Saga z przenosinami Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony rozgrzewała kibiców piłkarskich w czasie letniego okienka transferowego. Mogłoby się wydawać, że strata napastnika, który w ostatnich latach był gwarancją 50+ goli w sezonie, to coś nie do zastąpienia.
Nowy system Bayernu
Wiele jednak wskazuje na to, iż w Monachium nie płaczą za kapitanem reprezentacji Polski. Brak typowego snajpera pozwolił Julianowi Nagelsmannowi na wprowadzenie nowych rozwiązań taktycznych i w pierwszych meczach sezonu 2022/2023 wygląda to imponująco.
Warto wspomnieć, że zachwytów nad grą Bayernu bez "Lewego" nie ukrywał niemiecki dziennikarz Phillip Kessler z "TZ Muenchen". W rozmowie z WP SportoweFakty mówił: - Teraz ciężar gry rozkłada się na większą liczbę zawodników (cała rozmowa jest dostępna TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Prosisz o koszulkę z nazwiskiem Lewandowskiego? W Barcelonie często słyszysz jedną odpowiedź
Lewandowski nie był lubiany?
Okazuje się, że to nie wszystko. Dziennikarz "Bilda" - Christian Falk - przekazał, że polski napastnik miał szczególnie trudne relacja z Leroy'em Sane. Jego zdaniem odejście Lewandowskiego może "uwolnić energię" w drużynie.
- Obaj nie byli najlepszymi przyjaciółmi. Było z nimi wiele wewnętrznych problemów - przekazał niemiecki dziennikarz.
To nie wszystko. Falk zdradził również fragment rozmowy z byłym piłkarzem Bayernu Monachium, który chciał zachować anonimowość.
- Widziałem wielu samolubnych graczy w Bayernie. Zawsze myślałem, że Arjen Robben był najbardziej samolubny, ale potem pojawił się Robert Lewandowski - miał powiedzieć ex-Bawarczyk.
Zobacz także: Były gwiazdor FC Barcelony bezlitosny dla Lewandowskiego
Zobacz także: Niemcy nie mają litości dla Lewandowskiego