Jeszcze kilka miesięcy temu Lech Poznań świętował mistrzostwo Polski, a w klubie panowała euforia. Od tego czasu wiele się zmieniło. Lech w rozgrywkach PKO Ekstraklasy przegrywa mecz za meczem i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Kolejorz wciąż jest w grze o fazę grupową Ligi Konferencji Europy, ale w pucharach też spisuje się poniżej oczekiwań.
Ostatni tydzień jest kompletnie nieudany dla Lecha. Poznaniacy co prawda wygrali z Vikingurem Reykjavik (4:1), ale awans wywalczyli dopiero po dogrywce, gola tracąc w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry. Z kolei ze Śląskiem Wrocław Lech przegrał 0:1. W obu meczach miał dużo szans na zdobycie bramek, ale brakowało skuteczności.
Po meczu trener John van der Broom nie ukrywał swojego złego nastroju. Jak zrelacjonował dziennikarz Canal+ Sport Żelisław Żyżyński, trener przez dwie-trzy minuty stał bez ruchu i wpatrywał się w piłkarzy, którzy udali się pod sektor najbardziej zagorzałych fanów Kolejorza.
ZOBACZ WIDEO: Prosisz o koszulkę z nazwiskiem Lewandowskiego? W Barcelonie często słyszysz jedną odpowiedź
Do tego szkoleniowiec odmówił rozmowy z dziennikarzem. - Mieliśmy ją potwierdzoną trzy dni wcześniej. Jeszcze przed meczem porozmawiałem z trenerem i zapytałem, czy po spotkaniu się widzimy, porozmawiamy pięć minut. Powiedział, że tak, jak najbardziej - powiedział Żyżyński.
- Po meczu uszanowałem to, że trener potrzebował dłuższej chwili dla siebie. Potem trener huknął pięścią w ławkę, poszedł do piłkarzy. Uznałem, że mogę już podejść i chciałem potwierdzić, czy mam poczekać aż wyjdzie z szatni - dodał.
Reakcja szkoleniowca zaskoczyła dziennikarza. - Powiedział nie, nie będzie żadnej rozmowy - relacjonował Żyżyński. Gdy ten namawiał trenera na rozmowę, van der Broom jasno odpowiedział: "I said no" (powiedziałem nie - dop. red.).
Następnie trener udał się do szatni, gdzie ze swoim asystentem analizował sytuacje z przegranego meczu ze Śląskiem. Lech jest w kryzysie i van der Broom musi jak najszybciej znaleźć wyjście z niego.
Poznaniaków czeka teraz dwumecz eliminacji LKE, w którym rywalem będzie luksemburski Football 1991 Dudelange.
John van den Brom miał być naszym gościem w #LigaPlusExtra, ale no właśnie... Co sądzicie o takim zachowaniu trenera Lecha?
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 14, 2022
Oglądajcie w CANAL+ SPORT i CANAL+ online
https://t.co/q9rQQmNeE8 pic.twitter.com/z97a3A6uMl
Czytaj także:
Słaby mecz Milika. Jego klub się nie popisał
PKO Ekstraklasa: Lech Poznań wciąż w strefie spadkowej! Zobacz tabelę