Trener Slavii Praga wie czego spodziewać się po Rakowie Częstochowa. - To ciężkie spotkanie, rywal jest co najmniej tak mocny jak Panathinaikos. Oczywiście gra w inny sposób, ale jest równie ciężki do pokonania. Na inne rzeczy zwracaliśmy uwagę w Atenach, Raków ma swoje zalety. Większość graczy i trener są tu od długiego czasu, mają zgraną obronę i dobrze dobranych zawodników do stylu gry. Wiemy jakie osiągali ostatnio sukcesy i oglądaliśmy ich mecze z Astaną i ze Spartakiem Trnawa. Wiemy, że będzie to ciężkie spotkanie - przekazał na przedmeczowej konferencji prasowej Jindrich Trpisovsky.
Rozwój Rakowa w ostatnich latach robi wrażenie na trenerze czeskiego klubu. - Zawsze mam szacunek do takich historii. Trener miał oferty odejścia do innych kubów, ale postanowił zostać, co w pełni rozumiem. Zdobyli Puchar Polski, walczą o tytuł mistrza Polski. Obserwowanie jak budowany jest ten klub i jaka jest tu atmosfera, to jest to, po co wszyscy oglądają futbol - ocenił częstochowian trener.
- Rywal jest niebezpieczny. Musimy być czujni i nie możemy się poddać. Ja dowiadywałem się dużo na temat Rakowa, jak przygotowywałem się rok temu do meczu z Legią, to również analizowaliśmy jej mecz z Rakowem. Dowiadywaliśmy się wszystkiego, co mogliśmy. Raków ceni trenera Papszuna i widać to po stylu gry. Rękę trenera widać po analizie, a ten zespół wie jak ma grać - dodał Jindrich Trispovsky.
ZOBACZ WIDEO: Co z trenerem Lecha? Nie wszystkim podobają się treningi
Sytuacja kadrowa klubu ze stolicy Czech przed meczem w Częstochowie wygląda nieźle. - Wszyscy, którzy są z nami w Częstochowie mogą zagrać. Reszta została w Pradze. Niektórym dokuczają pewne urazy, ale to normalne na tym etapie sezonu po ciężkim starcie. Yira Sor i Lukas Provod zostali w Pradze i chcemy ich przygotować na rewanż - powiedział trener Slavii na przedmeczowej konferencji prasowej.
Jak wygląda sytuacja Srdjana Plavsicia? - Srdjan jest w znakomitej formie, co pokazywał na treningach i w sparingach. Rozpoczął przygotowania do tego sezonu z kontuzją, później nie znalazł się na liście zawodników zgłoszonych do III rundy ze względu na możliwy transfer do Turcji, ale temat upadł i postanowiliśmy zgłosić go do następnej rundy, bo w związku z kontuzją Evertona chcemy mieć najlepszych możliwych zawodników. On jest w dobrej formie fizycznej i ma za sobą znakomite treningi - ocenił swojego podopiecznego trener.
Od wielu lat regularnie Slavia gra w fazie grupowej europejskich pucharach. - To nasz cel. Chodzi o to, by mieć odpowiednie obciążenie dla tak szerokiej kadry, jaką dysponujemy, by rozgrywała odpowiednią liczbę meczów. Doświadczenie zdobywane w Europie jest bezcenne i sami na siebie wywieramy motywującą presję. Chcemy, by kibice oglądali rywali z najwyższej półki. Pokonaliśmy Panathinaikos, teraz chcemy wygrać z Rakowem. Będzie ciężko, ale damy z siebie wszystko - zaznaczył Jindrich Trispovsky.
Początek meczu w Częstochowie w czwartek, 18 sierpnia o godzinie 18:00.
Czytaj także:
Zaskoczenie trenera Dudelange
Zaczyna się walka o miliony