Gdy w lipcu przechodził z Lecha Poznań do 1.FC Union Berlin wydawało się, że jego kariera nabiera rozpędu. Nie wszystko jednak potoczyło się tak, jakby sobie tego 23-latek życzył.
Tymoteusz Puchacz nie przebił się do składu i nie zadebiutował w Bundeslidze. Został wypożyczony do tureckiego Trabzonsporu, gdzie grał regularnie.
Teraz sytuacja się powtarza. Reprezentant Polski musi szukać regularnej gry przed mundialem w Katarze, zatem pozostanie w stolicy Niemiec nie wchodzi w grę.
ZOBACZ WIDEO: Uderzyła jak Lewandowski! Gol stadiony świata
W programie "Polacy pod lupą" na antenie "Kanału Sportowego" dziennikarz Adam Sławiński poinformował, że obrońca ma ofertę z Czech, a konkretnie ze Sparty Praga.
- Wiemy, że Tymek chce odejść z Unionu Berlin. Szuka sobie klubu, w którym po prostu będzie mógł regularnie grać. Wiemy, że zgłasza się do niego Sparta Praga - przyznał.
Puchacz ma jasny cel: wyjazd na mistrzostwa świata. Doskonale zdaje sobie sprawę, że potrzebna do tego jest regularna gra i trzymanie formy. Czy w Sparcie miałby to zagwarantowane? Niekoniecznie. Dlaczego?
- Niestety, jeśli chodzi o Spartę Praga, tutaj jest znak zapytania, bo bardzo dobrze sezon zaczął inny lewy obrońca tego klubu, Duńczyk Casper Hojer. Cztery mecze, dwa gole i dwie asysty, naprawdę dobry start sezonu - dodał Sławiński.
23-latek i reprezentujący go ludzie nie mogą się pomylić. Bo jeżeli Puchacz nie będzie grał, być może selekcjoner reprezentacji Polski będzie musiał poszukać innego gracza, na którego postawi na lewej obronie.
Zobacz także:
Legenda Barcelony poruszona. Właśnie na to czekał
"Może nie być łatwo". Boniek ostrzegł Lewandowskiego przed tym piłkarzem Barcelony