Wraca temat tragicznej śmierci Emiliano Sali. Zapadł wyrok

Getty Images / Jacob King/PA Images / Emiliano Sala
Getty Images / Jacob King/PA Images / Emiliano Sala

Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) podtrzymał decyzję Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej w sprawie transferu Emiliano Sali z Nantes do Cardiff. Walijski zespół musi zapłacić pierwszą ratę transferu.

Transfer Emiliano Sali z FC Nantes do Cardiff City jest z pewnością jednym z najgłośniejszych w całej historii piłki nożnej. Niestety powodem tego jest tragedia, do jakiej doszło.

Argentyński piłkarz, lecąc z francuskiego Nantes do walijskiego Cardiff, zginął w katastrofie lotniczej swojej awionetki. Samolot, którym przemieszczał się Sala, spadł do Kanału La Manche.

Wobec tego pojawił się spór o zapłatę za ten transfer. Pierwotnie kwota miała w całości wynieść 15 mln funtów. Cardiff w obliczu katastrofy nie zapłaciło Nantes ani funta za swojego nowego piłkarza.

Oba kluby weszły na ścieżkę prawną. Najpierw FIFA orzekła, że Cardiff jest zobowiązane do zapłacenia pierwszej raty transferu, która wynosić miała nieco ponad pięć mln funtów.

ZOBACZ WIDEO: To zmieniło się w Legii. "Jesteśmy zaskoczeni"

Walijski klub odwołał się od tej decyzji do Sportowego Sądu Arbitrażowego. Ten podtrzymał decyzję federacji stwierdzając, że w momencie tragicznej śmierci Sala był już zawodnikiem klubu z wysp.

Cardiff nie zgadza się z tym orzeczeniem. "Cardiff City jest zawiedzione decyzją CAS. Nadal nie została rozstrzygnięta kwestia odpowiedzialności FC Nantes (i ich agentów) za katastrofę. W związku z tym będzie musiało zostać to rozstrzygnięte na innym forum. Gdy klubowi prawnicy zbadają powody decyzji, spodziewamy się odwołać i nie zamierzamy dokonywać żadnych płatności na rzecz FC Nantes" - czytamy w klubowym oświadczeniu.

Pewne wydaje się więc, że to nie koniec tego sporu, którego początkiem była katastrofa lotnicza.

Zobacz też:
FC Barcelona w końcu przed Realem
Nici z wielkiego transferu Chelsea? Wielomilionowa oferta została odrzucona

Komentarze (0)