Wisła popłynęła po czerwonej kartce. Rezerwowy egzekutor

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków

Po emocjonujących 90 minutach Chrobry Głogów pokonał Wisłę Kraków 2:1 po dwóch golach Mateusza Machaja z dwóch rzutów karnych. Goście prowadzili po debiutanckim trafieniu Angela Rodado, ale kwadrans później czerwoną kartkę otrzymał Luis Fernandez.

Zespół Chrobrego Głogów odniósł pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie, pokonując liderującą Wisłę Kraków. Gospodarze byli stroną przeważającą, wypracowali sobie mnóstwo sytuacji w drugiej połowie, ale nie potrafili wykorzystać ani jednej z gry. Od czego są jednak stałe fragmenty. Sędzia podyktował dwa rzuty karne dla Chrobrego i oba pewnie wykorzystał Mateusz Machaj, w tym tego decydującego w doliczonym czasie.

Oczywiście nic nie dzieje się bez przyczyny. Przewaga Chrobrego wynikała z faktu, iż Wisła od 19. minuty musiała grać w osłabieniu.

Wtedy z boiska z czerwoną kartką wyleciał bowiem Luis Fernandez. To było fatalne zachowanie Hiszpana, który kopnął w kostkę Pawła Tupaja. Inna sprawa, że wcześniej rywal z premedytacją stanął mu na nodze. Początkowo sędzia Dominik Sulikowski wycenił zachowanie obu zawodników na żółtą kartkę, jednak po wideoweryfikacji zmienił zdanie i wysłał Fernandeza pod przedwczesny prysznic. Można za to dyskutować czy aby Tupaj również nie zasłużył na podobną karę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał

No właśnie. Do tego momentu goście kontrolowali sytuację na boisku. Szybko wyszli na prowadzenie po efektownym golu debiutującego Angela  Rodado. Dostał dobre podanie i popisał się skuteczną podcinką w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Debiut jak marzenie, choć z drugiej strony mógł pokusić się o strzelenie jeszcze jednego gola, lecz w dobrej sytuacji z bliska strzelił wprost w bramkarza, a dobitkę zablokował jeden z obrońców.

Później goście nie potrafili za dużo zdziałać w ofensywie. Do końca pierwszej połowy umiejętnie się bronili, natomiast po przerwie pozwolili Chrobremu na bardzo dużo.

Z minuty na minutę przewaga ekipy z Głogowa robiła się coraz większa. Było sporo akcji oskrzydlających, szczególnie aktywna była prawa strona gospodarzy, ale nie udawało się kończyć tych sytuacji celnymi strzałami. Wtedy jednak z pomocą przyszli rywale. Pierwszy rzut karny został podyktowany za ewidentne zagranie piłki ręką przez Ivana Jelicia Baltę, drugi zaś za faul Josepha Colleya. W obu przypadkach na jedenastym metrze noga nie zadrżała Machajowi, który sprawił, że Chrobry odniósł nieoczekiwane, ale w pełni zasłużone zwycięstwo z liderem.

Chrobry Głogów - Wisła Kraków 2:1 (0:1)
0:1 Angel Rodado 6'
1:1 Mateusz Machaj (k.) 65'
2:1 Mateusz Machaj (k.) 90+2'

Składy:

Chrobry: Karol Dybowski - Paweł Tupaj (46' Dawid Hanc), Michał Michalec (46' Jakub Górski), Mavroudis Bougaidis (90+10' Oliver Praznovsky), Artur Bogusz - Mateusz Bochnak, Robert Mandrysz, Patryk Mucha, Sebastian Steblecki (62' Mateusz Machaj), Patryk Kusztal (81' Kamil Wojtyra) - Rafał Wolsztyński.

Wisła: Mikołaj Biegański - Bartosz Jaroch, Igor Łasicki, Joseph Colley, Jakub Niewiadomski (69' Dawid Szot) - Michał Żyro (69' Konrad Gruszkowski), Patryk Plewka (90+4' Wiktor Szywacz), Ivan Jelić Balta, Luis Fernandez, Mateusz Młyński (90+4' Piotr Starzyński) - Angel Rodado (76' Kacper Duda).

Żółte kartki: Tupaj, Górski (Chrobry) oraz Biegański, Colley (Wisła).
Czerwona kartka: Luis Fernandez 19' (Wisła, za kopnięcie przeciwnika).

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).

[multitable table=1486 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
Widzew Łódź nie boi się lidera PKO Ekstraklasy. "Każda seria kiedyś się kończy"
Bomba Janzy uratowała Górnika Zabrze!

Źródło artykułu: