Wydawało się, że ta sytuacja może ulec zmianie, bo już w 1. minucie meczu na Amex Stadium gola strzelił Kelechi Iheanacho.
Później jednak wszystko zmieniło się o 180 stopni. Zaczęło się od samobójczego trafienia Luke'a Thomasa, a po paru minutach Moises Caicedo dał pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie ekipie Brighton and Hove Albion. Co prawda jeszcze w pierwszej połowie do wyrównania doprowadził Patson Daka, ale kolejne słowa należały do gospodarzy.
Najpierw przyjezdnych ukłuł Leandro Trossard, a dzieła zniszczenia dopełnił Alexis Mac Allister.
Leicester City pozostaje na dnie tabeli Premier League z zaledwie jednym zdobytym punktem. Zdecydowanie lepsze nastroje panują w Brighton, bo zespół ten jest pozytywnym zaskoczeniem początku rozgrywek i plasuje się na czwartej pozycji.
Brighton and Hove Albion - Leicester City 5:2 (2:2)
0:1 Kelechi Iheanacho 1'
1:1 Luke Thomas (s.) 10'
2:1 Moises Caicedo 15'
2:2 Patson Daka 33'
3:2 Leandro Trossard 64'
4:2 Alexis Mac Allister (k.) 71'
5:2 Alexis Mac Allister 90+7'
[multitable table=1494 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
CZYTAJ TAKŻE:
W tym miejscu pokochali polskich piłkarzy. Powiew świeżości w Serie A
Będzie burza? Hiszpański dziennikarz o Lewandowskim i Benzemie
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata