Manchester City bez litości dla Sevilli. Erling Haaland nie do zatrzymania

PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu od lewej: Erling Haaland i Phil Foden
PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu od lewej: Erling Haaland i Phil Foden

Bez żadnych problemów Manchester City pokonał na wyjeździe Sevillę w meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów 4:0 po dwóch golach Erlinga Haalanda, a po jednym dorzucili Phil Foden i Ruben Dias. Gospodarze byli całkowicie bezradni.

Sevilla drugi raz w ciągu kilku dni wpadła pod walec. W weekend była zdecydowana przegrana z FC Barceloną (0:3), a we wtorkowy wieczór bardzo komfortowe zwycięstwo na Ramon Sanchez Pizjuan odniósł Manchester City w meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów.

Andaluzyjczycy mieli olbrzymie problemy z utrzymaniem się przy piłce, a jedyne sytuacje stwarzali po kontratakach i stałych fragmentach gry. W pierwszej połowie były dwie, może trzy niezłe szanse, natomiast zabrakło konkretu w postaci celnego uderzenia.

Dominacja gości nie podlegała żadnej dyskusji, choć początkowo Sevilla przyzwoicie się broniła. Zresztą skład desygnowany przez Julena Lopetegui dużo mówił o nastawieniu jego zespołu. Brak klasycznej "dziewiątki", Isco ustawiony na szpicy, a na lewym skrzydle Alex Telles, czyli nominalny boczny obrońca. Celem Sevilli było urwanie choćby punktu.

ZOBACZ WIDEO: Ledwo zaczęli mecz. Gol stadiony świata

To się nie udało, bo jednak Manchester City ma nieprawdopodobną jakość w ofensywie. I choć na początku brakowało ostatniego podania, to w 20. minucie defensywa rywali tylko się przyglądała. Kevin De Bruyne poszedł na obieg, dostał podanie w tempo, zagrał wzdłuż linii piątego metra, gdzie Erling Haaland wyprowadził w pole całą obronę Sevilli i bez problemu umieścił piłkę w siatce.

Norweg jest prawdziwą bestią, a w drugiej połowie dołożył kolejne trafienie, gdy znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, dobijając strzał do pustej bramki. To był jego 24. i 25. gol w karierze w Lidze Mistrzów, a zagrał w niej zaledwie dwadzieścia meczów!

Po przerwie po fantastycznej solowej akcji prowadzenie podwyższył Phil Foden, a dzieła zniszczenia dopełnił w doliczonym czasie Ruben Dias. Wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała, jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał De Bruyne.

Co prawda w drugiej połowie Sevilla zagrała nieco bardziej ofensywnie, trener Lopetegui dokonał zmian i wreszcie wpuścił na boisko napastników, ale na niewiele się to zdało. Manchester City kontrolował wydarzenia na boisku do końcowego gwizdka arbitra.

Sevilla FC - Manchester City 0:4 (0:1)
0:1 Erling Haaland 20'
0:2 Phil Foden 58'
0:3 Erling Haaland 67'
0:4 Ruben Dias 90+2'

Składy:

Sevilla: Yassine Bounou - Jesus Navas, Jose Angel Carmona, Tanguy Nianzou, Marcos Acuna - Alejandro Gomez (73' Suso), Nemanja Gudelj, Thomas Delaney (46' Joan Jordan), Ivan Rakitić (46' Rafa Mir), Alex Telles (57' Kasper Dolberg) - Isco (78' Adnan Januzaj).

Manchester City: Ederson - Joao Cancelo, Ruben Dias, Manuel Akanji, Sergio Gomez - Kevin De Bruyne (78' Riyad Mahrez), Rodri (78' Kalvin Phillips), Phil Foden (70' Cole Palmer) - Bernardo Silva, Erling Haaland (70' Julian Alvarez), Jack Grealish (62' Ilkay Gundogan).

Żółte kartki: Rafa Mir (Sevilla).

Sędzia: Davide Massa (Włochy).

CZYTAJ TAKŻE:
To nie żart. Tyle Hiszpanie chcą za bilet na mecz z Lechem
Sensacyjna porażka Chelsea na starcie Ligi Mistrzów!

Komentarze (1)
avatar
Euro
6.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Sevilla rządzi. Na pięć ostatnich meczy cztery przegrane i jeden remis.