W związku z tym, że FC Barcelona musi radzić sobie z grą na kilku frontach, Xavi chciał mieć duże pole manewru. Szkoleniowiec miał nadzieję, że na Camp Nou zostanie Miralem Pjanić. 32-latek był przyspawany do ławki rezerwowych.
Już wcześniej opiekun "Dumy Katalonii" poinformował o transferze reprezentanta Bośni i Hercegowiny. - Myślę, że mógłby nam pomóc, ale każdy wybiera to, co najlepsze dla swojej przyszłości - powiedział Xavi przed meczem z Viktorią Pilzno (więcej TUTAJ).
W środę Pjanić oficjalnie rozstał się z FC Barceloną. Ofensywny pomocnik będzie kontynuował swoją karierę w Al Sharjah, z którym podpisał dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia współpracy.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
Pjanić spędził dwa lata na Camp Nou i z pewnością nie spłacił swojego transferu. We wrześniu 2020 roku Katalończycy sprowadzili go z Juventusu za około 60 milionów euro. W barwach "Blaugrany" Bośniak zanotował 30 występów i ani razu nie zaznaczył swojej obecności na boisku. W poprzednim sezonie przebywał na wypożyczeniu w tureckim Besiktasie Stambuł.
Teraz piłkarz wyjechał z Europy, decydując się na przeprowadzkę do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Z Al Sharjah związany jest inny były gracz FC Barcelony, Paco Alcacer.
Czytaj także:
Xavi porównany do Guardioli. "Z Lewandowskim wszystko się zmieniło"
Nowe doniesienia ws. pensji Mbappe. Ujawnili oszałamiającą kwotę!