Poniedziałkowe spotkanie Wisły Płock z Górnikiem Zabrze zakończyło się remisem 1:1. Bramkę dla "Nafciarzy" zdobył Davo, który wykorzystał dogranie Rafała Wolskiego. Później przyjezdni odpowiedzieli pięknym trafieniem Roberta Dadoka.
Od 59. minuty spotkania podopieczni Pavola Stano grali w "dziesiątkę". Wszystko przez nierozważne zachowanie Wolskiego. 29-latek walczył o piłkę z Erikiem Janzą, a następnie "przespacerował się" po leżącym na murawie przeciwniku.
To było niedopuszczalne. Piłkarze obu drużyn skoczyli sobie do gardeł. Sędzia Daniel Stefański wyrzucił z boiska piłkarza Wisły.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
Sprawą Wolskiego zajęła się Komisja Ligi. Zawodnik musiał złożyć wyjaśnienia. Ostatecznie gracz Wisły został ukarany czteromeczowym zawieszeniem i w związku z tym wróci do gry w połowie października.
Siedmiokrotny reprezentant Polski błyszczał formą na początku sezonu PKO Ekstraklasy. Jego dotychczasowy dorobek to osiem występów, pięć bramek i trzy asysty. Na ten moment Wisła prowadzi w ligowej tabeli.
Niedawno wyszło na jaw, że Wolski prowadził samochód pod wpływem alkoholu (1,7 promila) i stracił prawo jazdy - więcej TUTAJ.
Karygodne zachowanie Rafała Wolskiego nie mogło skończyć się inaczej - @WislaPlockSA gra w dziesiątkę i niedługo później traci wyrównującą bramkę!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 5, 2022
https://t.co/Kf9I5mYkdC pic.twitter.com/eCqimTdgqc
Czytaj także:
Doskonałe wieści dla kibiców Legii Warszawa. Napastnik wraca do treningów
Aleksandar Vuković ma żal do Legii? "Zabolało mnie co innego"