Lech Poznań zaczyna przygodę z fazą grupową Ligi Konferencji Europy od starcia z najmocniejszym zespołem w swojej grupie. Mowa o hiszpańskim Villarrealu, który przecież nieco ponad rok temu triumfował w Lidze Europy.
Przed spotkaniem wywiadu telewizji Viaplay udzielił prezes "Kolejorza", Piotr Rutkowski. Szef poznańskiego klubu nie gryzł się w język i dość jasno przyznał, że nie było to dobre okno w wykonaniu Lecha.
- Nie jesteśmy zadowoleni z tego okna transferowego. Było specyficzne, wiele okien przeżyłem w Lechu i to było bardzo dziwne i jeszcze trudno mi określić z czego to wynikało. Tego jeszcze nie wiemy - stwierdził prezes Lecha.
ZOBACZ WIDEO: Kto będzie mistrzem Polski? "Oni po cichu robią swoje"
- Wiele rzeczy, które chcieliśmy robić, nam nie wyszły. Dotychczas gdy mieliśmy cel, szliśmy po swoje i byliśmy w stanie się dogadywać. Tutaj mieliśmy wiele wyzwań. Nasz plan "A" nie wyszedł, a plan "B" nie był wystarczająco solidny, żebyśmy mogli go zrealizować. Dlatego nie jesteśmy zadowoleni z tego okna transferowego - kontynuował Piotr Rutkowski.
Prezes "Kolejorza" porównał też obecną kadrę Lecha do tej, jaką klub dysponował dwa lata temu, gdy rywalizował w Lidze Europy: - Mamy jakościową kadrę, wielu dobrych piłkarzy. W porównaniu do tego, co było dwa lata temu mamy kilku zawodników, którzy pamiętają grę z Benfiką czy Standardem Liege i to doświadczenie też powinno punktować. Wiemy, że na kilku pozycjach brakuje nam też dodatkowych zmienników, nie udało nam się tego zrealizować, ale jakość na pewno jest wyższa niż dwa lata temu.
Przed Lechem teraz bardzo napięty terminarz. Poznański klub ma przed sobą regularną rywalizację na trzech frontach. Do tego jest potrzebna szeroka kadra, a to niezbyt udane okno transferowe może sprawić, że "Kolejorz" w pewnym momencie będzie miał problemy.
Czytaj też:
Znakomite wieści w sprawie Milika
Chelsea ma nowego trenera