Adam Małysz zachwycony Robertem Lewandowskim. "Zawsze miałem do niego duży szacunek"

- Bramki piętką, spektakularne asysty. Chapeux bas! - Adam Małysz nie może się nachwalić Roberta Lewandowskiego. Przyznaje, że teraz częściej ogląda mecze FC Barcelony. Choć reprezentacja Polski pozostaje u niego na pierwszym miejscu.

Dawid Góra
Dawid Góra
Adam Małysz WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Adam Małysz
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego i żywa legenda sportu jest fanem kadry. Nie może się doczekać mistrzostw świata w Katarze.

- Nie ukrywam też, że coraz częściej oglądam FC Barcelonę, wcześniej sporadycznie śledziłem Bayern Monachium. Zawsze to inne wrażenia z meczu, kiedy ogląda się "swojego" w składzie. Podobnie było z Formułą 1, kiedy jeździł w niej Robert Kubica. Nadal obserwuję i lubię ten sport, ale z Polakiem w roli główniej od razu milej się śledzi rywalizację - zaznacza w rozmowie z WP SportoweFakty Małysz.

Kapitanem reprezentacji jest zachwycony. - Wiem, że było wielu sceptyków. Że Barcelona to inna półka, że inny kraj i system. Mówili, że Robert sobie z tym nie poradzi, szczególnie, że nie jest już najmłodszy. Tymczasem po pierwszych meczach widać, że spisuje się fenomenalnie. Bramki piętką, spektakularne asysty. Chapeux bas! Zawsze miałem do niego duży szacunek, ale teraz widać dodatkowo, że rewelacyjnie radzi sobie praktycznie wszędzie. A przecież Barcelona to młody zespół - zastanawia się prezes PZN.

ZOBACZ WIDEO: Niesamowity początek Lewandowskiego. "Zrobił coś, czego nie potrafiły wielkie gwiazdy"

I dodaje, że liczy na wyjście Barcelony z kilkuletniego kryzysu. Szczególnie, że wielką fanką Barcelony i w ogóle Hiszpanii jest jego córka Karolina.

Ale o to się nie boi. Wątpliwości ma jedynie względem... reprezentacji Polski. Podkreśla, że polscy piłkarze odnoszą sukcesy w klubach, strzelają gole, pokazują się ze świetnej strony. Jednak w kadrze tak dobrze już to nie wygląda.

- W Polsce problemem jest scalenie tego wszystkiego. Zawodników trzeba ze sobą zgrać, żeby tworzyli jedność. Trzeba wykorzystać ich potencjał, bo w meczach reprezentacji często nie widać formy, jaką prezentują w klubach za granicą - przyznaje Małysz. - Ligę może faktycznie mamy, jaką mamy, ale widać, że kiedy selekcjoner stawia na młodych zawodników, wykazują olbrzymią ambicję, aby się pokazać z najlepszej strony. To daje nadzieję.

Najbliższy mecz Lewandowskiego już 10 września. O godzinie 18.30 FC Barcelona rozpocznie mecz na wyjeździe z Cadiz CF.

Tak Małysz wspiera polskich siatkarzy >>
Ekspert hiszpańskiej telewizji: Lewandowski nie jest polskim piłkarzem wszech czasów. Był ktoś lepszy! >>

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×