PP: Pewny awans faworyta - relacja z meczu GKP Gorzów Wlkp. - Legia Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W zaległym spotkaniu 1/16 finału Remes Pucharu Polski GKP Gorzów Wlkp. przegrał na własnym stadionie z Legią Warszawa 0:2. Drużyna Jana Urbana triumfowała dzięki bramkom Sebastiana Szałachowskiego i Marcina Mięciela. Pojedynek nie stał na zbyt wysokim poziomie. Wojskowi radzili sobie bardzo pewnie, a I-ligowcowi zabrakło umiejętności, by pokusić się o niespodziankę.

Mecz rozpoczął się od ataków faworyta. Goście szybko przejęli inicjatywę i przenieśli ciężar gry pod bramkę strzeżoną przez Sławomira Janickiego. Na efekty trzeba było czekać do 17. minuty. Wówczas świetnym prostopadłym podaniem popisał się Marcin Mięciel, a oko w oko z golkiperem miejscowych stanął Sebastian Szałachowski. Były zawodnik Górnika Łęczna z łatwością skierował piłkę do siatki i uzyskał prowadzenie dla swojej drużyny.

Podopieczni Adama Topolskiego nie potrafili skutecznie odpowiedzieć. W 26. minucie nieźle głową uderzał wprawdzie Paweł Kaczorowski, jednak spora odległość od bramki - 15 metrów - sprawiła, że Jan Mucha interweniował bez większego trudu. Lepsze okazje miał Adam Czerkas. Napastnik GKP dwukrotnie strzelał z bliska, lecz za każdym razem nieczysto trafiał w piłkę i fatalnie pudłował.

Druga połowa nie przyniosła zmiany obrazu gry. Gorzowianie starali się atakować, ale brakowało im umiejętności, by sforsować solidnie spisującą się defensywę Legii. W 62. minucie I-ligowiec mógł jednak pokusić się o wyrównanie, a okazja zrodziła się po błędzie Muchy. Sebastian Janusiński minął bramkarza Wojskowych i oddał celny strzał. Na drodze do szczęścia stanął mu asekurujący całą akcję Inaki Astiz.

W doliczonym czasie gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i w pole karne rywala powędrował nawet Janicki. Efekt? Drużyna Jana Urbana wyprowadziła kontratak, który precyzyjnym strzałem z połowy boiska skutecznie sfinalizował Mięciel. Piłka wpadła do pustej bramki i mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 0:2.

Rezultat jest jak najbardziej sprawiedliwy. Zespół Adama Topolskiego nie był w stanie pokusić się o niespodziankę w starciu z wiceliderem ekstraklasy i odpadł z rywalizacji o krajowe trofeum.

GKP Gorzów Wlkp. - Legia Warszawa 0:2 (0:1)

0:1 - Szałachowski 17'

0:2 - Mięciel 90+4'

Składy:

GKP Gorzów Wlkp.: Janicki - Truszczyński, Wojciechowski, Grocholski (76' Ilków-Gołąb), Topolski, Andruszczak, Kaczmarczyk, Maliszewski (72' Wan), Kaczorowski, Czerkas (46' Janusiński), Moojen.

Legia Warszawa: Mucha - Szala, Jędrzejczyk, Astiz, Komorowski, Jarzębowski (79' Radović), Giza (70' Smoliński), Borysiuk, Szałachowski, Mięciel, Paluchowski (87' Iwański).

Żółte kartki: Truszczyński, Kaczorowski (GKP) oraz Giza, Jędrzejczyk (Legia).

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).

Widzów: 4000.

Najlepszy piłkarz GKP: Paweł Kaczorowski.

Najlepszy piłkarz Legii: Sebastian Szałachowski.

Najlepszy piłkarz meczu: Sebastian Szałachowski.

Źródło artykułu: