Niewiele czasu potrzebował Robert Lewandowski, by stać się gwiazdą w Barcelonie. Do tej pory kapitan reprezentacji Polski rozegrał 9 oficjalnych spotkań dla Dumy Katalonii, w których strzelił aż 11 goli: 8 w La Lidze i 3 w Lidze Mistrzów.
Po takim starcie w Hiszpanii trwa szaleństwo na punkcie "Lewego". Miejscowi dziennikarze i kibice prześcigają się w wymyślaniu nowych pseudonimów dla doświadczonego napastnika. Sam piłkarz pojawia się także często w mediach społecznościowych klubu.
Ostatnio Lewandowski wziął udział w programie #90SECONDSCHALLENGE i z dwoma pytaniami miał... spory problem. Najpierw Polak nie potrafił wskazać ulubionego miejsca w Nowym Jorku i aż ukrył twarz w dłoniach. Z pomocą przyszła mu jednak dziennikarka, która podpowiedziała: Times Square, na co "Lewy" odparł: Dokładnie!.
Chwilę później napastnik zmierzył się z pytaniami o koszykówkę. Ze wskazaniem ulubionej drużyny w NBA nie miał problemów, wybrał Los Angeles Lakers. Potem "Lewy" najprawdopodobniej źle zrozumiał pytanie i na pytanie o najlepszego gracza koszykarskiej Barcelony wybrał... Michaela Jordana.
Osoby nagrywające film umiejętnie dostosowały się do małej wpadki "Lewego" i po odpowiedzi polskiego napastnika opublikowały wstawkę z filmu Last Dance o Jordanie.
Zobaczcie zatem wideo z Robertem Lewandowskim:
Czytaj także:
Oszaleli na punkcie Lewandowskiego
Sensacyjne wieści ws. Lewandowskiego. Tam miał trafić Polak
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie do wiary! Zobacz, co wyprawiał ten bramkarz
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)