Wstrząsające wieści dotarły ze Szwajcarii. Gazeta "Blick" poinformowała, że w wieku 34 lat zmarł Nicolas Schindelholz. W trakcie kariery grał m.in. w FC Thun, FC Luzern i FC Aarau.
W 2020 roku środkowy obrońca usłyszał od lekarza, że ma nowotwór płuc. Rok temu z powodu choroby musiał przedwcześnie zakończyć karierę. Rak ostatecznie doprowadził do jego śmierci.
- Wszyscy w FC Aarau jesteśmy bardzo smutni i nasze myśli są z jego bliskimi. Składamy kondolencje rodzinie Nicolasa - mówi prezes Philipp Bonorand.
Koledzy z drużyny informację o śmierci Schinelholza usłyszeli dopiero po pucharowym meczu z FC Basel (1:3). Władze klubu nie chciały, aby śmierć Nicolasa wpłynęła na ich postawę na boisku. Po końcowym gwizdku spiker przekazał tragiczne wieści. Niektórzy gracze Aarau popłakali się na boisku.
34-latek w szwajcarskiej ekstraklasie łącznie rozegrał 96 meczów. Na tym poziomie rozgrywkowym udało mu się strzelić cztery bramki.
Bardzo trudne chwile przeżywają jego bliscy. Nicolas zostawił żonę i czwórkę dzieci.