Przemysław Kulig: Taryfy ulgowej nie będzie

Dla prawego obrońcy Górnika, Przemysława Kuliga środowe starcie z Górnikiem Łęczna będzie meczem szczególny. W przeszłości reprezentował on bowiem barwy drużyny z Lubelszczyzny i będzie miał okazję zmierzyć się z byłymi kolegami z boiska. - Grę w Łęcznej wspominam bardzo miło. Nie można jednak w żadnym wypadku obu klubów porównywać, bo to byłoby nonsensem - mówi przed środowym spotkaniem waleczny defensor drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- Na pewno środowemu starciu będzie towarzyszył dodatkowy dreszczyk emocji. W Górniku Łęczna spędziłem jednak bardzo miły okres mojej kariery i mam do tego klubu sentyment. Nie można jednak w żadnym wypadku obu klubów porównywać - powiedział w rozmowie z naszym portalem Przemysław Kulig. - Klub z Łęcznej nie posiada tak bogatej tradycji, jak mój obecny. Gra w Zabrzu to wielkie wyzwanie. Do każdego meczu podchodzę umotywowany do maksimum i nie inaczej będzie w środę. Na żadną taryfę ulgową z mojej strony przeciwnik liczyć nie może - dodał 27-letni defensor zabrzańskiej drużyny.

W bieżącym sezonie defensor Górnika prezentuje równą, przyzwoitą formę. - Mamy bardzo fajny zespół i stać nas na spokojny awans. Czasami jednak jest tak, że nie wszystko układa się po naszej myśli. My mieliśmy okres słabszej gry, ale myślę, że nasze ostatnie dwa mecze pokazały, że nasza forma idzie w górę. W lidze jest wiele ciekawych zespołów. W tym gronie jest też Górnik Łęczna, ale jest to przeciwnik jak najbardziej do ogrania. Musimy w tym meczu zagrać skoncentrowani i nie popełniać głupich błędów w obronie. Jeżeli ta sztuka nam się uda możemy ze spokojem pokusić się o zwycięstwo w tym spotkaniu - zapewnił zawodnik drużyny z Roosevelta.

Drużyna z Łęcznej imponuje w ostatnim czasie dobrą dyspozycją. Już od ośmiu spotkań nie zaznała goryczy porażki. - Każda seria ma swój początek i koniec. Górnik po zmianie trenera gra naprawdę dobrą piłkę, ale my nie jesteśmy od nich słabsi i stać na zdobycie kompletu punktów. Musimy rywalowi narzucić nasz styl gry i nie pozwolić mu na grę z kontrataku. Gra z kontry jest silną stroną Łęcznej i musimy zagrać bardzo uważnie. Wydaje mi się jednak, że jesteśmy zdecydowanym faworytem tego spotkania. Zajmujemy w tabeli wyższą pozycję i powinniśmy ten mecz wygrać. Na pewno motywacji nam nie zabraknie i zrobimy wszystko by przerwać zwycięską passę przeciwnika. Trzy punkty muszą zostać w Zabrzu - podkreślił waleczny zawodnik utytułowanego śląskiego klubu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×