Tylko siedem goli strzeliła reprezentacja Meksyku w ośmiu ostatnich meczach. Jeśli dodamy do tego, że trzy z nich zaaplikowała słabiutkiemu Surinamowi, nic dziwnego, że zaczęto bić na alarm. Do Mistrzostw Świata w Katarze pozostało coraz mniej czasu, a Gerardo Martino ma twardy orzech do zgryzienia.
Pewniakiem do gry w linii ataku jest tylko Hirving Lozano. To właśnie jego bramka w 85. minucie spotkania zapewniła Meksykanom skromne zwycięstwa nad Peru. Przy okazji to pierwsza wygrana z zespołem z Ameryki Południowej od trzech lat.
Optymizm związany z wynikiem został jednak przykryty w meksykańskich mediach przez obawy o szeroko pojętą ofensywę. - Meksyk uratował Hirving Lozano, jedyny ocalały z trójzębu, który miał doprowadzić reprezentację Meksyku do piątego meczu na mundialu - piszą dziennikarze meksykańskiego oddziału ESPN.
ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"
Wspominany trójząb wraz z Lozano mieli tworzyć Jesus Corona z Sevilli i Raul Jimenez z Wolves. Ta dwójka walczy jednak z kontuzjami. Poważne wydają się zwłaszcza problemy Jimeneza, który może nawet opuścić mistrzostwa świata.
Problemy zaczęły się już jednak wcześniej. Tylko w 2022 roku reprezentacja Meksyku zanotowała sześć spotkań bez strzelonego gola, a w czterech kolejnych zdobyła tylko jedną bramkę.
Meksykańscy dziennikarze wyliczyli, że ich drużyna w meczach towarzyskich przed nadchodzącym mundialem strzela tylko 0,6 gola na mecz. W związku z tym biją na alarm, ponieważ przed mistrzostwami świata w latach 2018, 2014 i 2010 statystki strzeleckie były lepsze.
- Nic nowego. Meksyk wygrywa, ale nikogo nie przekonuje, a do mundialu coraz mniej czasu - napisał na Twitterze dziennikarz David Fatelson.
Rzeczywiście czasu zostało niewiele. Reprezentacja Meksyku rozpocznie rywalizację na mistrzostwach świata od starcia z Polską. Ten mecz już 22 listopada. Ponadto w grupie C są jeszcze Argentyna i Arabia Saudyjska.
Zobacz też:
Walia - Polska. Gdzie oglądać?
Naprawdę to powiedział. Niespodziewane słowa o Sousie