Po wygranej nad reprezentacją Walii (1:0) Biało-Czerwoni zapewnili sobie utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów UEFA. Do tego Polska znalazła się w gronie drużyn, które w kwalifikacjach do Euro 2024 rozlosowane zostaną z pierwszego koszyka. Nastroje po spotkaniu w Cardiff są o niebo lepsze niż jeszcze kilka dni temu.
Po starciu z reprezentacją Holandii zarówno na naszą kadrę, jak i selekcjonera Czesława Michniewicza wylała się fala krytyki. Nie brakowało też opinii, że z taką grą Polacy nie mają czego szukać na mundialu. Trenera naszej kadry w obronę wziął Antoni Piechniczek.
Legendarny trener został zapytany o to, czy Michniewicz powinien podać się do dymisji. Odpowiedź była jednoznaczna.
ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"
- W żadnym wypadku. Na dwa miesiące przed mundialem to już bez sensu. Z szablą poszedłbym walczyć na argumenty, że nadal powinien prowadzić reprezentację Polski. Ośmieszylibyśmy się taką decyzją na ostatniej prostej przygotowań - powiedział Piechniczek. Dodajmy, że wywiad został przeprowadzony przed meczem z Walią.
- Nie ma o czym mówić, powinien oczywiście prowadzić narodową drużynę co najmniej do mundialu w Katarze bez względu na to, co stanie się w meczu z Walią. Przejął reprezentację w trudnej sytuacji i jednak wywalczył awans w barażu ze Szwecją, która dla Polski zawsze była bardzo niewygodnym rywalem - dodał były trener naszej reprezentacji.
Polacy na mundialu zagrają w fazie grupowej z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną.
Czytaj także:
Pokazaliśmy charakter. W końcu lepsze nastroje po meczu kadry
Robert Lewandowski powiedział po meczu z Walią, czego nam jeszcze brakuje