Juventus jeszcze wierzy. Wojciech Szczęsny zgotował nerwówkę

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu od lewej: Angel di Maria, Adrien Rabiot i Dusan Vlahović
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu od lewej: Angel di Maria, Adrien Rabiot i Dusan Vlahović

Bianconeri nie mogli potknąć się w teoretycznie najprostszym meczu w grupie Ligi Mistrzów. Juventus wykonał zadanie i po pokonaniu 3:1 Maccabi Hajfa pozostaje kandydatem do awansu. Wojciech Szczęsny nie popisał się przy straconym golu.

Wojciech Szczęsny rozegrał pierwszy w sezonie mecz w pucharach. Zabrakło go w składzie Juventusu w przegranych po 1:2 starciach z Paris Saint-Germain i Benficą. Powodem była kontuzja, a zastępcą Polaka był Mattia Perin. Kiedy jednak Szczęsny jest zdrowy, Massimiliano Allegri wystawia go w ważnych meczach. Ten z Maccabi urósł rangą do kluczowego, ponieważ po wspomnianych porażkach, Juventus nie ma już marginesu błędu w walce o awans z grupy Ligi Mistrzów.

Juventus ma dużo problemów od początku sezonu, co było widać po trybunach Allianz Stadium. W wielu miejscach, nawet tych pokazywanych przez kamerę telewizyjną, obiekt świecił pustkami. Ani wyniki Bianconerich, ani klasa przeciwnika nie zachęciły do wypełnienia stadionu. Najbardziej wytrwali nie przeżyli dużych emocji w pierwszej połowie meczu z Maccabi.

Dopiero w 35. minucie drużyna z Turynu wymęczyła prowadzenie 1:0. W roli napastnika wystąpił Adrien Rabiot i pokonał Josha Cohena mocnym strzałem. Francuz nie miał obok siebie przeciwnika po podaniu prostopadłym Angela Di Marii i wykorzystanie szansy na gola było obowiązkiem. Rozsypała się obrona Maccabi i nieszczęście było gotowe.

ZOBACZ WIDEO: Jak broni Wojciech Szczęsny w kadrze? "Nie róbmy z niego bohatera"

W 50. minucie Juventus zapewnił sobie więcej spokoju strzałem Dusana Vlahovicia na 2:0. Po raz drugi tego wieczoru asystował Angel Di Maria, a po jego podaniu Serb poradził sobie z Joshem Cohenem w sytuacji sam na sam. Drużyna z Hajfy odsłoniła się, co miało dla niej bolesne konsekwencje.

Szczęsny nie zachował czystego konta - w 75. minucie stracił gola na 1:2 po strzale niedawno wprowadzonego z ławki Deana Davida. Bramkarz Juventusu zachował się nonszalancko. Liczył na przecięcie podania prostopadłego poza własnym polem karnym, tymczasem został wyminięty jak w niesławnym meczu Polski z Senegalem. Lepszym pomysłem było poczekanie na rywala i opóźnianie ataku.

Nerwówka, wprowadzona przez Szczęsnego, potrwała tylko przez osiem minut. Juventus odzyskał dwubramkowe prowadzenie, a konfiguracja przy golu na 3:1 była taka sama jak przy pierwszym trafieniu. Adrien Rabiot wykorzystał dogranie Angela Di Marii. Argentyńczyk zszedł z boiska z trzema asystami.

Arkadiusz Milik był przez cały mecz na ławce rezerwowych. Trener Allegri mówił dzień przed meczem o zmęczeniu Polaka.

Juventus zdobył pierwsze punkty w Lidze Mistrzów i pozostaje kandydatem do awansu. Kolejnym zadaniem obowiązkowym będzie wygranie rewanżu z Maccabi w Izraelu.

Juventus FC - Maccabi Hajfa 3:1 (1:0)
1:0 - Adrien Rabiot 35'
2:0 - Dusan Vlahović 50'
2:1 - Dean David 75'
3:1 - Adrien Rabiot 83'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Juan Cuadrado (66' Leonardo Bonucci), Bremer, Danilo, Mattia De Sciglio (46' Alex Sandro) - Weston McKennie, Leandro Paredes (85' Fabio Miretti), Adrian Rabiot - Angel Di Maria, Dusan Vlahović (72' Moise Kean), Filip Kostić (66' Manuel Locatelli)

Maccabi: Josh Cohen - Abdoulaye Seck, Dylan Batubinsika, Shon Goldberg - Daniel Sundgren, Ali Mohamed (84' Mykyta Rukawycia), Tjaronn Chery, Mohammed Abu Fani (72' Neta Lavi), Pierre Cornud (60' Dolev Haziza) - Mavis Tchibota (59' Omer Atzili), Frantzdy Pierrot (72' Dean David)

Żółte kartki: Sandro (Juventus) oraz Tchibota (Maccabi)

Sędzia: Sandro Schaerer (Szwajcaria)

Tabela grupy H:

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Benfica Lizbona 6 4 2 0 16:7 14
2 Paris Saint-Germain 6 4 2 0 16:7 14
3 Juventus FC 6 1 0 5 9:13 3
4 Maccabi Hajfa 6 1 0 5 7:21 3

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Komentarze (0)