[tag=698]
Juventus FC[/tag] złapał odrobinę oddechu w Lidze Mistrzów i zdobył pierwsze punkty. Włosi na własnym stadionie pokonali Maccabi Hajfa 3:1. Przez moment zrobiło się nerwowo, gdy w drugiej połowie Izraelczycy zdobyli gola na 2:1.
Udział przy bramce miał Wojciech Szczęsny. Polak zachował się nonszalancko i wyszedł z pola karnego, aby przeciąć podanie. Ryzyko się nie opłaciło, bo Dean David ubiegł go i po chwili umieścił piłkę w pustej bramce.
"W pierwszej połowie mógł się poczuć jak kibic, bo nawet nie musiał wykonać żadnej parady. Potem wyciągnął się, broniąc trudny strzał Atziliego. W 75. minucie postanowił wyjść z bramki i zrobił to bardzo źle, dając gola Davidowi" - pisze "Corriere dello Sport".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz nawet się nie ruszył. Gol "stadiony świata"!
Jeden duży błąd sprawił, że reprezentant Polski otrzymał przeciętne noty we włoskich mediach. Oceny wahają się między 5, a 6,5.
"Dokąd idziesz? - wszyscy się zastanawiali, biorąc pod uwagę szybkość Bremera i dużą odległość do bramki" - komentuje pechową sytuację włoski Eurosport (nota 5).
"W swoim pierwszym mecz Ligi Mistrzów w tym sezonie dokonał pochopnego wyjścia z bramki, co na nowo otworzyło spotkanie" - pisze portal Goal.com (nota 5).
"Co najmniej cztery niezwykłe interwencje, fluorescencyjny strój, który nie mógł pozostać niezauważony, mnóstwo charyzmy oraz ryzykowne i złe wyjście przy bramce, przez którą tym razem nie został niepokonany" - podsumowuje tuttomercatoweb.com (nota 6,5).
Juventus wciąż jest w trudnej sytuacji, bo w trzech meczach zdobył zaledwie trzy punkty. Turyńczycy w tej chwili do Paris Saint-Germain i Benfiki Lizbona tracą cztery punkty.
Polak bohaterem meczu w Lidze Mistrzów. Napsuł krwi wielkim gwiazdom >>
Znakomita wiadomość. Każdy będzie mógł zobaczyć dwa hity z udziałem Lewandowskiego >>