Mecz od razu przerwano. Polski bramkarz padł jak rażony piorunem

Materiały prasowe / Viaplay / Jeden z kibiców rzucił piwem w Marcina Bułkę
Materiały prasowe / Viaplay / Jeden z kibiców rzucił piwem w Marcina Bułkę

Do prawdziwego skandalu doszło w trakcie spotkania FC Slovacko z OGC Nice. Marcin Bułka przez dłuższy czas nie podnosił się z boiska.

[tag=668]

OGC Nice[/tag] było uznawane za faworyta czwartkowego meczu z FC Slovacko. W 54. minucie prowadzenie francuskiej drużynie zapewnił Nicolas Pepe, który wpisał się na listę strzelców po asyście Mario Leminy. Chwilę później sędzia Julian Weinberger musiał wstrzymać grę.

Dostępu do bramki gości strzegł Marcin Bułka. Młody Polak przekazywał wskazówki kolegom z drużyny i w 59. minucie padł na murawę jak rażony piorunem. Golkiper zwijał się z bólu.

Niedopuszczalne było zachowanie jednego z fanów. Jak się okazało, kibic rzucił kubkiem z piwem w kierunku Bułki.

23-latek był opatrywany przez sztab medyczny. Po kilkudziesięciu sekundach podniósł się z boiska i zgłosił gotowość do gry. Spotkanie zostało wznowione w 62. minucie, a rezultat nie uległ zmianie. Po zwycięstwie 1:0 nad FC Slovacko OGC Nice prowadzi w grupie D Ligi Konferencji Europy.

Marcin Bułka rywalizuje z doświadczonym Kasperem Schmeichelem o miejsce między słupkami. Wychowanek klubu Stegny Wyszogród rozegrał trzecie spotkanie w sezonie 2022/23 i po raz pierwszy zachował czyste konto.

Źródło: Viaplay

Czytaj także:
Bicie głową w mur. Lech Poznań z niedosytem
Kłopoty TVP podczas transmisji z meczu Lecha. Jest reakcja

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń

Źródło artykułu: