Zdjęcie niesie się po sieci. Mina trenera Lecha mówi wszystko

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: John van den Brom
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: John van den Brom

Pierwsza połowa meczu Ligi Konferencji Europy pomiędzy Lechem Poznań i Hapoelem Beer Szewa nie zachwyciła. To, co działo się na boisku najlepiej podsumowuje mina trenera mistrzów Polski, Johna van den Broma.

Po dwóch kolejkach rywalizacji w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy w lepszej sytuacji był Lech Poznań, który w swoim dorobku miał 3 punkty. Na koncie Hapoelu Beer Szewa było zaledwie jedno "oczko". Spotkanie tych drużyn było bardzo ważne w kontekście walki o awans do kolejnej fazy LKE.

Mecz jednak rozczarował. W pierwszej połowie niewiele działo się na boisku. Goście z Izraela skupili się na obronie remisowego wyniku, a Kolejorz nie potrafił znaleźć sposobu na to, jak zagrozić bramce przeciwnika.

To, co działo się na boisku najlepiej odzwierciedla mina trenera Johna van den Broma. Zdjęcie opublikowano na twitterowym koncie TVP Sport. "Taki wygląd tego meczu. W drugiej połowie liczymy na gole" - podpisano zdjęcie, które można zobaczyć poniżej.

W drugiej połowie gole też nie padły. Mało tego, goście nie oddali żadnego celnego strzału. Bramkarz Hapoelu musiał za to interweniować pięciokrotnie. Lech po trzech meczach ma w swoim dorobku 4 punkty.

Czytaj także:
Dwa piękne gole Krychowiaka. "Musimy wycisnąć z niego jak najwięcej"
Alarm w kadrze. Legenda oszukała reprezentanta

ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"

Źródło artykułu: