Poniedziałek był koszmarny dla Ukrainy. Rosja w akcie odwetu przeprowadziła zmasowany atak na wiele miast. Celem były obiekty cywilne. Bomby spadły m.in. na Zaporoże, które leży nad Dnieprem w południowo-wschodniej części kraju.
W wyniku bombardowań zginęło co najmniej 17 osób. Wiadomo, że jedną z ofiar jest Stepan Krawczuk, ojciec 17-letniego piłkarza Metalurga Zaporoże Danyło Krawczuka.
Młody sportowiec także ucierpiał i trafił do szpitala. Taki sam los spotkał jego matkę Julię. Nie wiadomo, jaki jest ich stan. Cała rodzina przebywała w domu, na który spadła rosyjska rakieta.
Oleg Łokow, trener nastolatka, poinformował, że młody mężczyzna doznał obrażeń twarzy i głowy. Szkoleniowiec prowadzi zbiórkę pieniędzy, które zostaną przekazane jego podopiecznemu
Krawczuk przed wybuchem wojny grał w Łotwie w I-ligowym klubie z miejscowości Salaspils. Po ataku Rosji na Ukrainę latem tego roku wrócił do ojczyzny. Tam podpisał kontrakt z Metalurgiem Zaporoże.
"To była wieczność". Dramatyczna relacja Szewczenki >>
Ukrainka pokazała koszmarne nagrania. "Pie*****i Rosjanie" >>