Trener Chelsea podekscytowany przed starciem z AC Milanem. "To będzie fantastyczne show"

Getty Images / Harriet Lander / Na zdjęciu: Graham Potter
Getty Images / Harriet Lander / Na zdjęciu: Graham Potter

- Jesteśmy zdecydowanie zadowoleni ze wszystkich dostępnych opcji, które mamy. Spodziewamy się bardzo trudnego meczu, AC Milan to dobry zespół - przyznał na konferencji prasowej Graham Potter, trener Chelsea FC.

Zmagania w grupie "E" zaczynają wchodzić w kluczową fazę. Na tym etapie żadna z drużyn nie może pozwolić sobie na chwile słabości, ponieważ różnice punktowe są naprawdę niewielkie.

Na fotelu lidera aktualnie zasiada RB Salzburg z wypracowaną przewagą zaledwie jednego "oczka" nad drugą Chelsea FC oraz trzecim AC Milanem. Z kolei ostatnie w tym zestawieniu miejsce zajmuje Dinamo Zagrzeb, tracące do austriackiego klubu tylko dwa punkty.

Doskonale z tej sytuacji zdaje sobie sprawę trener "The Blues" Graham Potter, którego zespół już 11 października zmierzy się z ekipą "Rossonerich". Angielski szkoleniowiec nie krył ekscytacji, która wiążę się z tak ważnym meczem, i to na terenie rywala.

- AC Milan postara się wykorzystać przewagę własnego boiska, tak jak my ostatnio. Będzie to starcie dwóch dobrych drużyn, grających na podobnym poziomie. To będzie fantastyczne show, na które nie mogę się doczekać - stwierdził podczas konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz nawet się nie ruszył. Gol "stadiony świata"!

Do fazy pucharowej mogą awansować tylko dwa zespoły. Trzeci z nich może co najwyżej liczyć na grę w Lidze Europy. Starcie mediolańczyków z "The Blues" może więc znacząco wpłynąć na losy tych drużyn w dalszym etapie turnieju.

Sporo w grupie "E" namieszał jej aktualny lider, czyli RB Salzburg. "Byki" nie przegrały dotychczas ani jednego spotkania w tych rozgrywkach, wprawiając w osłupienie ekspertów. W swoim następnym meczu zmierzą się oni na wyjeździe z Dinamo Zagrzeb. Początek obydwu pojedynków już 11 października o godzinie 21:00.

Fatalne informacje dla Legii Warszawa. Może stracić ważnego zawodnika
Matty Cash powrócił. Są pierwsze komentarze

Komentarze (0)