Mikael Ishak trafił do Lecha Poznań latem 2020 roku z niemieckiego 1.FC Nuernberg.
Szwed bardzo szybko stał się kluczowym piłkarzem poznaniaków. Jak dotąd, w 85 meczach rozegranych w klubie, zdobył 48 bramek, do których dołożył 12 asyst. Dziś trudno wyobrazić sobie skład "Kolejorza" bez 29-latka.
Kontrakt Ishaka z Lechem wygasa jednak wraz z końcem sezonu i na dziś znacznie bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że będzie to też data odejścia piłkarza z klubu.
- Kwestia Ishaka bardzo przypomina tę z Christianem Gytkjaerem. Oferty, które odrzucaliśmy latem były ogromne. Mówimy tu nawet o siedmiokrotnych różnicach w wynagrodzeniu - powiedział Piotr Rutkowski w rozmowie z Viaplay.
- Na pewno dołożymy wszelkich starań, jednak wiemy, na co umawialiśmy się z samym piłkarzem. Oczekujemy od niego jak najwięcej bramek, a później zobaczymy. Jeżeli jednak będzie miał takie oferty jak Gytkjaer, to nierealne jest, aby klub z Polski był w stanie dosiąść się do tego stołu. Mamy jednak tę przewagę, że możemy już dziś z nim rozmawiać i te rozmowy trwają - dodał.
Czytaj także:
- Wszystko jasne ws. Haalanda. Kwota wyszła na jaw
- Mecz w cieniu tragicznych wiadomości. Trener na drugiej wojnie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę