Wynik spotkania Hapoel Beer Szewa - Lech Poznań otworzył już w 9. minucie Tomer Hemed. Izraelski napastnik pewnie wykorzystał rzut karny. Kolejorz wyrównał w 44. minucie za sprawą Filipa Szymczaka, który z bliska skierował piłkę do siatki. Asystował mu Filip Dagerstal.
W drugiej połowie bramki już nie padły. Można żałować sytuacji z 82. minuty, gdy Kristoffer Velde fatalnie zagrał w kontrze "3 na 2" do Joao Amarala.
Sporo mówiło się także o arbitrze, który nie podyktował rzutu karnego dla Lecha (po strzale Michała Skórasia piłkę odbił ręką jeden z rywali).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale huknął! Musisz obejrzeć tę bramkę
Trener Lecha Poznań, John van der Broom, przed kamerami stacji "Viaplay" nie ukrywał rozczarowania remisem z Hapoelem Beer Szewa.
- Jestem troszkę rozczarowany tym wynikiem, to też powiedziałem zawodnikom w szatni. Zagraliśmy lepiej niż w zeszłym tygodniu i mam takie odczucie, że mogliśmy ten mecz wygrać. Szkoda, bo nasza sytuacja w tabeli mogłaby wyglądać jeszcze lepiej. Nie zrobiliśmy tego, trudno, trzeba żyć dalej - mówił Holender, któremu na koniec wypowiedzi wymsknęło się jedno nieprzyzwoite słowo.
"Trochę kicha" - tak przetłumaczył je polski komentator.
Rozmawiający z Holendrem, Szymon Ratajczak, w zabawny sposób poprosił go o ostrożność w wypowiedziach. Nawiązał do Erlinga Haalanda, któremu też w jednym wywiadzie wymsknęło się jedno nieparlamentarne słowo.
Po czterech kolejkach Lech zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy C Ligi Konferencji Europy. 27 października poznaniacy zmierzą się na wyjeździe z Austrią Wiedeń.
Trener Lecha Poznań John van den Brom mocno rozczarowany. @SzRatajczak musiał nawet hamować trenera Lecha z językiem.
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) October 13, 2022
Oglądaj w https://t.co/hjaoYggYAo pic.twitter.com/eLkCnkVfi9
Zobacz także:
Eder Banega dla WP: Krychowiak jeszcze pomoże Polsce!
Milik radził sie znanego napastnika w sprawie transferu