Po 34. kolejce Serie A: Wielka forma Del Piero, Inter coraz bliżej tytułu

Inter Mediolan jest o krok od zapewnienia sobie trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Na cztery kolejki przed końcem sezonu podopieczni Roberto Manciniego mają sześć punktów przewagi nad drugą w tabeli Romą. Teraz już tylko katastrofa mogłaby sprawić, że scudetto nie trafiłoby w ręce zespołu z San Siro.

W tym artykule dowiesz się o:

- To może być decydujący weekend–- mówił przed spotkaniami 34. kolejki Serie A defensor AS Romy Philippe Mexes. Francuz był przekonany, że jeśli Inter nie pokona w niedzielę Torino, wówczas tytuł mistrzowski powędruje do stolicy Włoch. Nie było jednak niespodzianki w Turynie. Inter zgodnie z planem ograł broniącą się przed spadkiem ekipę bordowych. Ku zaskoczeniu wszystkich swojego meczu nie wygrała za to Roma. Rzymianie podzielili się punktami z najsłabszym zespołem ligi – Livorno, praktycznie grzebiąc swoje szanse na zdobycie Scudetto.

Miniony weekend był niezwykle pechowy dla Giallorossich. Zgubili punkty w meczu z ligowym outsiderem i stracili swojego kapitana. Francesco Totti zerwał więzadła w prawym kolanie i w tym sezonie nie pomoże już kolegom w walce o ligowe punkty. Włoch w niedzielę przeszedł operację, która może wykluczyć go z gry nawet na okres sześciu miesięcy!

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy Juventus. Końcówka sezonu jest niezwykle udana dla Del Piero i spółki. Stara Dama tym razem nie dała szans Atalancie Bergamo. Zebry zainkasowały podopiecznym Luigi Del Neriego aż cztery bramki. W kolejnym już meczu wielką formę zaprezentował kapitan Bianconerich. Del Piero zaliczył hattricka i miał udział przy trafieniu Nikoli Legrottaglie.

Nie zawiodła Fiorentina. Broniący miejsca w pierwszej czwórce zespół z Artemio Franchi skromnie, bo skromnie, ale pokonał Palermo i utrzymał czteropunktową przewagę nad Milanem i Sampdorią. Za tydzień fioletowi mogą definitywnie wyeliminować z walki o prawo startu w eliminacjach Ligi Mistrzów popularną Sampę. Zmierzą się z nią bowiem przed własną publicznością. Póki co jednak broni nie składają ani Doriani ani mediolańczycy. Smapdoria w niedzielne popołudnie wysoko pokonała Udinese a Milan rozniósł Regginę. Po porażce w Genui na Luigi Ferraris piłkarze z Udine mogą się już żegnać z marzeniami o Champions League.

Coraz trudniejsza staje się sytuacja Parmy. Wydawało się, że Gialloblu nie będą mieli większych problemów z pokonaniem, nie walczącego już o nic Napoli, a tymczasem Emiliani przegrali na Tardini 1:2. Piłkarze dowodzeni przez Hectora Raula Cupera mecz kończyli w ósemkę! W nie lepszej sytuacji znajduje się Torino. Byki od jakiegoś czasu grają fatalnie. W ostatnich siedmiu tygodniach tylko raz sięgnęli po komplet oczek. W pozostałych meczach regularnie schodzili z boiska pokonani. Przewaga Torino nad strefą spadkową to nadal cztery oczka, ale już po weekendzie może być dużo gorzej. Bordowych czeka bardzo trudny mecz: wyjazdowa konfrontacja z Romą.

Parma i Torino coraz bliżej spadku, od strefy degradacji oddala się za to Cagliari. Sardyńczycy, którzy do niedawna zamykali ligową stawkę, wzięli sprawy w swoje ręce i mogą już raczej spać spokojnie. Od spadku dzieli ich aż pięć punktów.

34. kolejka Serie A we fleszu:

Najlepszy mecz: Sampdoria – Udinese. Rywalizacja zespołu z Genui z ekipą Friulianich zapowiadała się bardzo ciekawie i nie zawiodła oczekiwań kibiców. Kto wie, jakim wynikiem zakończyłby się mecz, gdyby nie decyzja sędziego, który podyktował mocno dyskusyjny rzut karny dla gospodarzy. Strata trzeciej bramki zupełnie podłamała Bianconerich.

Najlepszy zawodnik: Alessandro Del Piero. Trzy bramki i asysta. Kapitan Starej Damy jest w życiowej formie.

Niespodzianka: Remis Romy z Livorno. Rzymianie byli zdecydowanym faworytem do zdobycia kompletu oczek w meczu z bordowymi, ale zawiedli na całej linii.

Ciekawostki: Del Piero zdobył 150. bramkę w rozgrywkach włoskiej Serie A.

Inter wygrał szóste kolejne wyjazdowe spotkanie z AC Torino. Nerazzurri ostatnimi czasy regularnie ogrywają zespół ze stolicy Piemontu.

Sędziowie prowadzący spotkania 34. kolejki pokazali aż 10 czerwonych i 51 żółtych kartek.

Komentarze (0)