Kilka lat temu wprowadzono do futbolu system VAR. Dodatkowe wsparcie techniczne miało pomagać sędziom przy ocenianiu poszczególnych spornych sytuacji, w tym pozycji spalonych przy kluczowych akcjach meczu.
Okazuje się jednak, że nie wszystko działa perfekcyjnie. Mogłoby się wydawać, że ocenianie spalonych nie będzie budziło kontrowersji. Nie zawsze jednak tak jest. Sędziowie odpowiadający za ocenę sytuacji zdarzają się mylić.
Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w meczu 10. kolejki La Liga pomiędzy Elche CF a Realem Madryt. Konkretnie chodzi o potencjalnego gola na 0:2, którego w 26. minucie strzelił David Alaba.
ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby zarobią na mundialu? "To duża kwota"
Według sędziów VAR wcześniej na spalonym był Karim Benzema. Okazuje się jednak, że w rzeczywistości miało być inaczej i gol Austriaka powinien zostać uznany. Dziennikarze hiszpańskiego "Asa" donoszą o pomyłce i liście z przeprosinami z federacji.
Działacze RFEF mieli wysłać do liderów klubu ze stolicy list, w którym informują o błędzie VAR. "Królewscy" mieli dość łagodnie podejść do sytuacji i przesłać bardzo przyjazną odpowiedź. Można jednak założyć, że przy innym wyniku ocena tej sytuacji po stronie Realu mogłaby być zupełnie inna.
La RFEF (fédération espagnole de football) a envoyé une lettre au Real, faisant savoir au club que le but d'Alaba contre aurait dû être validé, c'était une erreur d'arbitrage. @diarioas https://t.co/Hp1ixTlkQD
— Real Madrid FR (@FranceRMCF) October 20, 2022
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol