[tag=651]
Nottingham Forest[/tag] do meczu z Liverpool FC podchodziło w absolutnie beznadziejnej sytuacji. Beniaminek po 11 rozegranych meczach miał zaledwie sześć punktów i zajmował ostatnie miejsce w tabeli.
Liverpool z kolei przyjechał podbudowany dwoma zwycięstwami. Najpierw udało się pokonać Manchester City 1:0, a potem tym samym rezultatem także West Ham United. "Seria" została zatrzymana przez beniaminka.
Konkretnie powstrzymał ją głównie Dean Henderson. Bramkarz, który w tym sezonie prezentuje się z naprawdę dobrej strony kolejny raz udowodnił, że zasługuje na prawdziwą szansę w Manchesterze United.
Łącznie w całym pojedynku z wicemistrzami Anglii Henderson powstrzymał rywali aż 13 razy, w tym siedem razy wykonał parady najwyższej bramkarskiej próby. Jedną z nich z pewnością była ta, z doliczonego czasu gry.
Liverpool dostał rzut rożny przy stanie 0:1. Piłka została bardzo dobrze dośrodkowana w pole karne Nottingham. Tam bardzo dobrze odnalazł się Virgil van Dijk, który uderzył futbolówkę w kozioł.
Na jej drodze do siatki stanął jednak angielski bramkarz. Henderson doskonale wyczuł intencje strzelającego i zbił piłkę z linii bramkowej, ratując kolejny raz swój zespół od straty wyrównującego gola.
Źródło: 49
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol
ZOBACZ WIDEO: Kiwior sprzedany do Milanu? "Dostałem jasną odpowiedź w tej sprawie"