Xavi dokonał kilku zmian w wyjściowym składzie FC Barcelony, ale zgodnie z przewidywaniami, Robert Lewandowski utrzymał się w "jedenastce". Tym razem opiekun FC Barcelony obok Polaka wystawił między innymi Ousmane Dembele. To był świetny wybór.
W 12. minucie wydawało się, że akcja Katalończyków zakończy się niepowodzeniem. Lewandowski dopadł jednak do piłki na lewej flance i zdecydował się na dośrodkowanie w pole karne. Wspomniany wcześniej Dembele wygrał pojedynek powietrzny z Yurim Berchiche, w dodatku golkiper Athletiku Bilbao nie zdołał obronić strzału głową Francuza.
Szkoleniowiec miał nosa stawiając na Dembele. FC Barcelona poszła za ciosem i sześć minut później podwoiła swoje prowadzenie. Skrzydłowy do gola dorzucił kluczowe podanie, a na listę strzelców wpisał się Sergi Roberto.
Ależ to zrobił! Już 3:0 dla Barcelony!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 23, 2022
Oglądajcie starcie Barcelona - Athletic w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cP1wc7C8pf pic.twitter.com/5IfZYhLIPx
Po 22 minutach gry "Blaugrana" miała trzybramkową przewagę. Dembele zapisał na swoim koncie kolejną asystę. Lewandowski otrzymał podanie, następnie obrócił się z piłką i silnym strzałem nie dał bramkarzowi żadnych szans na odpowiednią reakcję. 34-latek nie zwykł marnować takich okazji.
Na poziomie Primera Division Lewandowski nie ma sobie równych. Po transferze do FC Barcelony wystąpił już w 11 spotkaniach ligowych, zdobył w nich 12 bramek i dorzucił cztery asysty.
Czytaj także:
Milik zabrał głos ws. Złotej Piłki. "Nie zgadzam się"
Olbrzymi pech Zalewskiego. Wypadł ze składu w dniu meczu
ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski jeszcze powalczy o Złotą Piłkę? "Mam obawy, że nie!"