Lechia Gdańsk walczy o życie, Piotr Stokowiec o posadę

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Piotr Stokowiec

Mimo iż Piotr Stokowiec nie jest już trenerem Lechii Gdańsk, to klub znad morza może pomóc go zwolnić. Szkoleniowiec Zagłębia Lubin ma coraz słabszą pozycję, a przegrana w poniedziałek z Lechią może jedynie przyspieszyć cały proces.

Drużyna KGHM Zagłębia Lubin spisuje się w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań, dlatego też z tygodnia na tydzień pozycja trenera Piotra Stokowca staje się coraz słabsza. Sporym ciosem było odpadnięcie Zagłębia z Pucharu Polski z drugoligowym Motorem Lublin. Zresztą, prezes klubu Michał Kielan zdawał sobie sprawę ze skali kompromitacji i zażądał od zawodników, by ci pokryli koszty wyjazdu kibiców Miedziowych do Lublina.

Trener Stokowiec nie został jeszcze zwolniony, natomiast to może się bardzo szybko zmienić. Jeśli gra zespołu z Lubina w najbliższych tygodniach nie ulegnie poprawie, to Zagłębie do rundy wiosennej będzie przygotowywać się już pod okiem nowego szkoleniowca.

- Zawiedliśmy samych siebie. Jest to gorzka pigułka. Nie chcę, żeby zabrzmiało to jak tłumaczenie, ale rzeczywiście te absencje z powodu kontuzji aż dziesięciu zawodników mogły się odbić negatywnie. Z pewnością nie zabrakło nam ambicji, a po prostu jakości. W sporcie ważna jest odpowiedź i musimy na to właściwie zareagować już w następnym meczu - tłumaczył Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: Kiwior sprzedany do Milanu? "Dostałem jasną odpowiedź w tej sprawie"

Przed nim starcie z Lechią Gdańsk, a więc byłym klubem, z którym zdobył Puchar i Superpuchar Polski oraz wywalczył brązowy medal w lidze. Został jednak zwolniony z Lechii pod koniec sierpnia ubiegłego roku po kiepskim początku sezonu. Gdańszczanie zaczęli obecny sezon jeszcze gorzej i jeśli chcą myśleć o utrzymaniu, to w poniedziałek muszą zgarnąć pełną pulę.

- To dla mnie wyjątkowy mecz. Spędziłem tam cztery sezony, w pierwszym do ostatniej kolejki walczyliśmy o życie, o sportowy byt. Później dostałem czas i zostałem obdarzony zaufaniem. Budowaliśmy drużynę, która zajęła trzecie miejsce, dwa razy była w finale Pucharu Polski, zdobyła Puchar Polski, Superpuchar i zagrała w europejskich pucharach. To wszystko było poprzedzone ciężką pracą, można powiedzieć w skrócie - krew, pot i łzy. Byliśmy wszyscy cierpliwi i udało się odbudować markę Lechii - komentuje szkoleniowiec.

Nie wiadomo jednak czy cierpliwości wystarczy prezesowi Zagłębia. Konieczna jest poprawa wyników już od najbliższego meczu. - Ta drużyna idzie w dobrym kierunku. Jest taka mieszanka rutyny z młodością. Teraz jest trudniejszy moment, ale spokojnie sobie z tym poradzimy. Drużyna wie co robi, chce wygrywać, chce iść w dobrym kierunku. Wierzę w dobrą odpowiedź. Lechia to nie jest łatwy rywal, ale dzisiaj nie ma łatwych przeciwników - zaznaczył trener Stokowiec.

Początek spotkania Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk w poniedziałek o godz. 20.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Świat zwariował. Ujawniono kosmiczny kontrakt Mbappe
Włoskie media piszą o Piotrze Zielińskim

Komentarze (0)