Rzeź faworytów. Takiej Ligi Mistrzów nie było od lat

Getty Images /  Nir Keidar/Soccrates / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu
Getty Images / Nir Keidar/Soccrates / Na zdjęciu: piłkarze Juventusu

Jeszcze nie tak dawno temu marzyli o Superlidze. Dziś okazuje się, że mógł to być dla nich schron od bolesnych kompromitacji. Barca, Juve czy Atletico pokazały, że wcale Europie nie uciekły. Takiej rzezi gigantów w Lidze Mistrzów nie było już dawno.

- Jeżeli pomyślimy o fazie grupowej Ligi Mistrzów, to nie jest trudno wskazać 15 z 16 drużyn, które awansują do play-offów - mówił jeszcze nie tak dawno prezydent Juventusu, Andrea Agnelli, gdy przekonywał jak bardzo potrzebne futbolowi jest utworzenie piłkarskiej Superligi.

Wówczas jednak nie przypuszczał zapewne nawet w najczarniejszych snach, jak szybko słowa te odbiją mu się czkawką.

Dziś, jeszcze przed ostatnią kolejką Champions League, wiadomo już, że z rozgrywkami pożegna się zarówno Juve, jak i dwójka innych niedawnych "rebeliantów" - Atletico oraz Barcelona.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: za to kochamy brazylijski futbol. Ale to zrobił!

Wykalkulowane ryzyko

Fakt odpadnięcia jeszcze przed wiosną najbardziej bolesny może być dla tych ostatnich. Dla "Katalończyków" miał to być wielki powrót do grona największych. Przed sezonem zdecydowano się bowiem na "ucieczkę do przodu" i uruchomienie licznych dźwigni finansowych, które pozwoliły na sprowadzenie m.in. Roberta Lewandowskiego czy Raphinhi. Barcelona nagle z futbolowego nędzarza stała się największym wygranym okienka.

- Nie jestem hazardzistą, podejmuję wykalkulowane ryzyko - mówił wówczas Joan Laporta.

Trudno jednak przypuszczać, by jego kalkulacje zakładały odpadnięcie z rozgrywek już jesienią. Oczywiście, przyczyniło się do tego pechowe losowanie, które wrzuciło Blaugranę do grupy śmierci z Bayernem i Interem. Z drugiej jednak strony latem to Katalończycy wyciągnęli z niemieckiej ekipy najważniejszego piłkarza, nie odwrotnie.
 
I choć najważniejsze postacie w klubie, z Robertem Lewandowskim na czele, starają się robić dobrą minę do złej gry, to nie ma wątpliwości - awans do 1/8 był absolutnym planem minimum na ten sezon.

- Oczywiście nie jestem zadowolony, Barcelona powinna być w 1/8 finału. Ale jeszcze zanim przyjechałem do Barcelony, wiedziałem już, że pierwszy sezon może być trudniejszy niż powinien. Jesteśmy w trakcie odbudowy, która wymaga czasu, musimy uzbroić się w cierpliwość - mówił polski napastnik.

Katalończyków tym samym czeka drugi rok z rzędu, gdy wiosną będą oglądać swój klub zaledwie w Lidze Europy. Wcześniej natomiast, by znaleźć sezon, w którym Barcelony brakowało w najlepszej "16" Ligi Mistrzów trzeba cofnąć się aż o 20 lat, gdy w sezonie 2003/2004 w ogóle nie zakwalifikowała się ona do rozgrywek.

Brak serca

I o ile w Katalonii każdy, jak jeden mąż, może powtarzać frazesy o "przebudowie" i "okresie przejściowym", o tyle znacznie trudniej wyjaśnić to, co stało się w Turynie. Zwłaszcza, że Juve nie przyszło rywalizować o awans z Bayernem czy Interem, a jednak "tylko" z Benficą. Choć czas pokazał, że i Maccabi Haifa jest zbyt dużym wyzwaniem.

- Trudno mi to wyjaśnić - mówił rozbrajająco szczerze po meczu z izraelską drużyną (0:2) Massimiliano Allegri.

- To nie jest kwestia braków technicznych czy taktycznych, tej drużynie brakuje serca i pasji. Gramy zbyt indywidualnie, musimy wrócić do bycia zespołem - dodawał szkoleniowiec.

Czy jednak tak postawiona diagnoza cokolwiek zmieniła? Niekoniecznie, bowiem tydzień później, w meczu o zachowanie jakichkolwiek szans na awans po 50 minutach było 1:4 z Benficą (ostatecznie mecz zakończył się 3:4).

Oczywiście, Allegriemu nie pomagały choćby liczne kontuzje, z którymi zmagali się m.in. Paul Pogba, Angel Di Maria czy Bremer, jednak wygrana z takim klubem jak Maccabi powinna być obowiązkiem w każdych okolicznościach.

Dlatego też tym bardziej dziwi postawa prezydenta klubu, który zapewnia, że nie zamierza zmieniać szkoleniowca. Nawet mimo faktu, że ten sprawił, że włoskiego giganta zabraknie w Lidze Mistrzów na wiosnę po raz pierwszy od 8 lat.

Walka trwa

Z Juventusem dziś "licytować się" może tak naprawdę jedynie Atletico Madryt. Wydawało się, że hiszpański gigant, który jeszcze nie tak dawno temu grał w dwóch finałach Ligi Mistrzów na przestrzeni 3 lat, nie powinien mieć problemu z awansem z grupy z Club Brugge, Porto oraz Bayerem Leverkusen. Rzeczywistość okazała się jednak znacznie bardziej brutalna. Wygrana 2:1 w meczu otwarcia z Portugalczykami była jedyną wygraną w całej edycji. W ostatniej kolejce "Rojiblancos" pozostaje walka o to, by wiosną móc pograć choćby w Lidze Europy.

W Madrycie jednak, podobnie jak w Turynie, nikt nie myśli o zmianie trenera. Co więcej, głośno jest o tym, że władze klubu zamierzają jeszcze przedłużyć umowę z Simeone, która obecnie wygasa za 1,5 roku.

– To bardzo trudny moment, ale zamierzam dalej walczyć o rzeczy, których ten klub potrzebuje, takie jak Liga Mistrzów - komentował z kolei odpadnięcie sam zainteresowany.

Pytanie, jak długo jeszcze klubom takim jak Atletico, Juventus czy Barcelona przyjdzie jeszcze o tę Ligę Mistrzów walczyć. Bowiem wbrew słowom Agnelliego to nie monotonia rokrocznych awansów, a ryzyko ich braku i utraty gigantycznych przychodów może okazać się największym motorem napędowym do stworzenia własnej, zamkniętej, Superligi.

Fazy, w których w Lidze Mistrzów odpadały Juventus, Barcelona oraz Atletico 

SezonBarcelonaJuventusAtletico
92/93 brak awansu brak awansu brak awansu
93/94 Finał brak awansu brak awansu
94/95 1/4 brak awansu brak awansu
95/96 brak awansu zwycięstwo brak awansu
96/97 brak awansu finał 1/4
97/98 Faza grupowa finał brak awansu
98/99 Faza grupowa 1/2 brak awansu
99/00 1/2 brak awansu brak awansu
00/01 Faza grupowa Faza grupowa brak awansu
01/02 1/2 Faza grupowa brak awansu
02/03 1/4 finał brak awansu
03/04 brak awansu 1/8 brak awansu
04/05 1/8 1/4 brak awansu
05/06 zwycięstwo 1/4 brak awansu
06/07 1/8 brak awansu brak awansu
07/08 1/2 brak awansu brak awansu
08/09 zwycięstwo 1/8 1/8
09/10 półfinał Faza grupowa Faza grupowa
10/11 zwycięstwo brak awansu brak awansu
11/12 1/2 brak awansu brak awansu
12/13 1/2 1/4 brak awansu
13/14 1/4 Faza grupowa finał
14/15 zwycięstwo finał 1/4
15/16 1/4 1/8 finał
16/17 1/4 finał 1/2
17/18 1/4 1/4 Faza grupowa
18/19 1/2 1/4 1/8
19/20 1/4 1/8 1/4
20/21 1/8 1/8 1/8
21/22 Faza grupowa 1/8 1/4
22/23 Faza grupowa Faza grupowa Faza grupowa

Czytaj także: 
"Żenujące". Burza wokół tego, co zrobił z piłką [WIDEO]
Rekordowy sezon polskich klubów. Tak dobrze nie było od siedmiu lat

Komentarze (2)
avatar
Langfuhr
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Barcelona może grać z Jagiellonią o Puchar Zenka Martyniuka. 
avatar
Kshatri
1.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jaka tam rzeź faworytów . W odpadnięciu tych 3 zespołów nie ma żadnej niespodzianki. Barcelona nie była mocna tylko media ją pompowały bo Lewandowski tam gra, Juventus to już od czasu gdy Ronal Czytaj całość