Radomiak i Warta, czyli mecz starych znajomych z podtekstami

PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: piłkarze Radomiaka Radom
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: piłkarze Radomiaka Radom

Kiedyś toczyli zacięte boje w Fortuna I lidze, a baraż o awans to wciąż niezabliźniona rana w Radomiu. Dziś Radomiak i Warta po raz kolejny stają przed sobą w PKO Ekstraklasie i atmosfera znów będzie gorąca.

Latem 2020 roku zieloni zwyciężyli ekipę prowadzoną wówczas przez Dariusza Banasika 2:0 i weszli do elity. To spotkanie wzbudziło w Radomiu ogromną gorycz, a czas oczekiwania na awans wydłużył się o rok.

W następnym sezonie Radomiak się odegrał i u siebie pokonał zielonych 1:0 po golu w samej końcówce, ale wiosną przeżył w Grodzisku Wlkp. następny koszmar. Prowadził 1:0, by ostatecznie przegrać 1:3, gdyż stracił trzy bramki w kilka minut. Potyczki tych drużyn od kilku lat toczą się w wysokiej temperaturze i dostarczają wielu emocji.

Jak ta atmosfera wpływa na przygotowania? - Szykujemy się do meczu całkowicie normalnie - podkreślił na konferencji prasowej trener zielonych, Dawid Szulczek. - Jako asystent przeżywałem już derby Krakowa. Sam się wychowywałem w klimacie śląskim, a tam co chwilę są derby.

ZOBACZ WIDEO: Ilu napastników pojedzie na mundial? Piątek czy Kownacki?

- Wiem, że awans do ekstraklasy kosztem Radomiaka mógł wpływać negatywnie na postrzeganie klubu, lecz czas idzie naprzód. W obu zespołach znacznie zmieniła się szatnia, są też inni trenerzy i wydarzenia z przeszłości mają coraz mniejszy wydźwięk - dodał.

Szulczek skupia się przede wszystkim na wyeliminowaniu atutów przeciwnika. - Radomiak posiada zawodników o wysokiej jakości indywidualnej, zwłaszcza w operowaniu piłką. Potrafi zmieniać warianty, również w obronie. To elastyczna drużyna, która zebrała za mało punktów w porównaniu do oczekiwanych. W ogóle czeka nas spotkanie na szczycie jeśli chodzi o tabelę expected points. Zarówno my, jak i radomianie jesteśmy w pierwszej szóstce pod tym względem.

Co musi zrobić Warta, by wyniki szły w parze z coraz lepszą grą? - W dalszym ciągu należy poprawiać nasze działanie z piłką. Na przestrzeni czasu to się powiela. Musimy zachowywać większą dokładność i koncentrację, gdy mamy piłkę przy nodze - stwierdził trener.

Mimo niedosytu spowodowanego rezultatami niektórych meczów, Szulczek jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu rundy jesiennej. - Mamy więcej punktów niż spotkań, a taki był cel. Latem przeszliśmy poważne zmiany, jeśli chodzi o ludzi, którzy ciągnęli naszą grę. Odeszli Łukasz Trałka i Frank Castaneda, potem również Jayson Papeau. Wiedzieliśmy, że zwłaszcza pierwszą dwójkę ciężko będzie zastąpić. Dlatego dorobek, który mamy teraz, bralibyśmy w ciemno. Musimy utrzymać obecną średnią punktów, jesteśmy na właściwym kursie - zakończył.

Mecz 15. kolejki PKO Ekstraklasy Radomiak Radom - Warta Poznań odbędzie się w poniedziałek o godz. 19.00.

Komentarze (0)