Stało się. Atletico Madryt już 1 listopada zakończyło przygodę z europejskimi pucharami. Porażka (1:2) z FC Porto (TUTAJ znajdziesz relację pomeczową >>), przy remisie Bayeru 04 Leverkusen z Club Brugge spowodowało, że podopieczni Diego Simeone zajęli ostatnie miejsce w grupie B Ligi Mistrzów i tym samym nie zobaczymy ich już na europejskich boiskach.
Natychmiast po tym blamażu pojawiły się informacje, że Simeone może wkrótce pożegnać się z pracą (TUTAJ pisaliśmy więcej na ten temat >>). Generalnie hiszpańskie media nie zostawiły na klubie z Madrytu suchej nitki.
"Wygnani z Europy" - bije po oczach tytuł w serwisie sport.es. "To jest klęska, której nikt nie dopuszczał jeszcze kilka tygodni temu. Takiej katastrofy w Atletico nie widziano od sezonu 2010/11" - możemy dalej przeczytać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporce: stadiony świata. Tego gola można oglądać bez końca
"Czerwono-białe (od kolorów koszulek piłkarzy Atletico - przyp. red.) ukrzyżowanie" - pisze natomiast "Marca". I dalej: "Najsłabszy piłkarz Porto wyglądał o wiele lepiej i grał z większą determinacją niż najlepszy zawodnik Atletico".
Co napisał "AS"? "Totalna katastrofa" - to tytuł.
A w treści artykułu, m.in.: "Załamani napastnicy, jak samotne wyspy, bez podań od pomocników. Pomocnicy? Nie potrafili skonstruować akcji składającej się z dwóch celnych zagrań. Obrona? Żart".