Mecz Juventus FC z Interem Mediolan miał dwie zupełnie różne odsłony. Pierwsza połowa sprawiała, że chciało się zasnąć, druga zaś absolutnie wynagrodziła całe zło, jakie wyrządziła ta, która ją poprzedzała.
Jednym z lepszych piłkarzy na murawie na pewno był Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz w całym meczu skutecznie interweniował cztery razy. Jedna z parad, po strzale Hakana Calhanoglu była naprawdę spektakularna.
"Uważny i reaktywny w różnych sytuacjach, w których był poddany próbie. Naprawdę niesamowity w starciu z Lautaro w drugiej połowie. Zamknął drzwi" - czytamy na JuventusNews24.com. Polak otrzymał notę siedem, drugą najwyższą w zespole.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie zapytali "Lewego" o Wałęsę. Stanowcza odpowiedź
Zdecydowanie niżej oceniony został Arkadiusz Milik, który otrzymał zaledwie 5,5, drugą najniższą notę w zespole. "Walczy i walczy w środku, nawet jeśli jest widocznie zbyt odizolowany. Niewidoczny dzisiaj" - czytamy w uzasadnieniu.
Siódemkę (drugą najwyższą w zespole) Szczęsny otrzymał także od dziennikarzy Tuttomercato.web. "Przejrzysty i obecny. W razie potrzeby potwierdzał dobrą formę. Nadzwyczajna prócz koncentracji, ale generalnie tylko dobre rzeczy. Decydujący" - napisano w ocenie bramkarza.
"Był na własnej wyspie o nazwie Juventus" - napisano o Miliku, który dostał szóstkę. Jest to ocena średnia na tle całej drużyny.
Dziennikarze telewizji SkySports Italia nie decydują się na oceny opisowe. Ci wystawili jedynie noty w formie liczbowej. Według nich Szczęsny zasłużył na 7 (druga najwyższa), a Milik 6 (średnia).
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol