Artykuł ukazał się w ramach cyklu "Oczami świata", w którym WP SportoweFakty rozmawiają z dziennikarzami z krajów-uczestników mundialu w Katarze.
Reprezentacja Iranu dotychczas pięciokrotnie brała udział w mistrzostwach świata, ale nigdy nie zdołała przebrnąć fazy grupowej. Najbliżej było przed czterema laty w Rosji, gdy drużyna Carlosa Queiroza do ostatniej chwili liczyła się w grze o awans.
Portugalski selekcjoner odszedł na początku 2019 roku, ale po niedawnych zawirowaniach i zwolnieniu Dragana Skokicia zgodził się wrócić na stanowisko i poprowadzić zespół na MŚ 2022. - Wraz z tym powrotem uwierzyliśmy, że nasi piłkarze mogą przejść do historii i zagrać w drugiej rundzie - mówi nam dziennikarz Hatam Shiralizadeh.
- Problem w tym, że obecnie w Iranie piłka nożna jest na dalekim planie. Wydarzenia z ostatnich miesięcy i śmierć ponad 200 osób w protestach sprawiły, że wielu ludzi nie obchodzi to co się będzie dziać w Katarze. Na dodatek wydaje mi się, że część piłkarzy straciła koncentrację - dodaje nasz rozmówca.
Między młotem a kowadłem
Sytuacje w Iranie od dłuższego czasu była niezwykle napięta od września, a śmierć Mahsy Amini sprawiła, że w kraju wybuchła krwawo tłumiona przez władze rewolucja. W związku z tym część środowiska piłkarskiego domagało się dyskwalifikacji reprezentacji Iranu i usunięcie jej z grona uczestników MŚ 2022. Część byłych piłkarzy odcina się od turnieju. Z wyjazdu do Kataru zrezygnował legendarny Ali Daei.
- Normalnie Irańczycy żyją futbolem i mają naprawdę zagorzałych fanów, ale ze względu na sytuację część z nich zwyczajnie bojkotuje turniej. Mówią, że nie obchodzi ich co będzie i nie obejrzą żadnego meczu. Jest też presja na zawodników, żeby zaczęli głośno opowiadać o tym co się dzieje i poparli demonstracje, a z drugiej strony naciska na nich rząd, aby milczeli - opowiada Shiralizadeh.
Warunki przygotowań Iranu do mistrzostw są niezwykle trudne. Do tego jeszcze dochodzi konflikt Queiroza z krajową federacją. - Myślę, że wokół tego wszystkiego czeka go niezwykle trudna misja zmotywowania swoich podopiecznych przed grą - nie kryje dziennikarz z Teheranu.
Jakości w składzie nie zabraknie
Kadra Iranu na MŚ wygląda bardzo solidnie. Queiroz nie ugiął się pod presją oficjeli i powołał m.in. Sardara Azmouna, który w eliminacjach był jednym z motorów napędowych drużyny. - Jest kilku naprawdę utalentowanych zawodników jak on Saman Ghoddos czy Ali Gholizadeh. Ofensywa, a szczególnie linia ataku z Mehdim Taremim wydaje się naprawdę mocna - zapewnia Shiralizadeh.
- Ostatni z wymienionych przeze mnie zawodników powinien być kluczowym punktem naszej drużyny. W ciągu ostatnich dwóch lat był w świetnej formie w FC Porto. Dlatego też wierzę, że będzie on prawdziwym zagrożeniem dla każdego. Poza tym wyjątkowa umiejętność strzelania goli może mieć olbrzymie znaczenie na takim turnieju jak mundial - uzupełnia Irańczyk.
Atak to jedno, ale drugie to defensywa. To właśnie wydaje się największą bronią Iranu. Tak było podczas poprzednich MŚ oraz ostatnich kwalifikacji, gdy rywale mieli ogromne problemy ze zdobyciem bramek. - Również spodziewam się, że solidna obrona będzie naszym największym atutem. Ważną rolę może jednak także odgrywać bramkarz Alireza Beiranvand, który błysnął już przed czterema laty w Rosji - zauważa Shiralizadeh.
Pokonać USA
Podczas mundialu 2018 Iran mógł liczyć na duże wsparcie fanów zarówno na stadionach, jak i całego narodu w swoim kraju. Obecnie tak nie będzie, ale... - Na pewno znajdzie się grupa, która nawet mimo sytuacji wciąż będzie chciała oglądać mecze i kibicować. Oni będą liczyli na 1/8 finału - podkreśla Shiralizadeh.
Persowie na MŚ 2022 trafili do grupy B z Anglią, Walią i USA. W tym gronie nie są faworytem, choć nie wydają się także skazani na porażkę. Na papierze wydaje się, że czeka ich wyrównana walka o awans z dwójką z ostatnich wymienionych drużyn. Podobnie wróży większość ekspertów.
- Moim zdaniem awans do fazy pucharowej będzie dobrym wynikiem dla Iranu. Jeśli jednak nie uda się go uzyskać to kibiców powinna zadowolić wygrana z drużyną amerykańską - kończy Shiralizadeh.
W pierwszym meczu na mundialu Iran zagra z Anglią. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek o godz. 14 czasu polskiego.
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty