Reprezentacja Polski pokonała Chile 1:0 w ostatnim sparingu przed zbliżającym się mundialem w Katarze. Biało-Czerwoni nie zachwycili swoją grą, pojawiło się sporo krytycznych opinii na temat występu podopiecznych Czesława Michniewicza.
- Przeanalizujemy ten mecz na spokojnie. Najważniejsze dla mnie jest to, że po meczu nikt nie zgłaszał kontuzji - powiedział Michniewicz przed kamerami TVP Sport.
Mocno dostało się m.in. Szymonowi Żurkowskiemu, który w tym sezonie gra jedynie epizody we Włoszech, a mimo to otrzymał powołanie do reprezentacji na mundial w Katarze. W meczu z Chile nie błysnął, co na to Michniewicz?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie widzieliście. Jak on to zmieścił?!
- Nie chcę publicznie oceniać zawodników, z każdego jestem zadowolony. Przykład Żurkowskiego pokazuje jednak, że szkoda, że nie gra wiele w klubie. Łatwiej by mu się grało, gdyby grał więcej w klubie. W dalszym ciągu jednak na niego liczę - odpowiedział Michniewicz, który zdecydował się na komplet zmian. Jak przyznał, to też efekt fatalnej murawy na stadionie przy Łazienkowskiej 3.
- Najważniejsze, że nie straciliśmy bramki. Widziałem, że boisko jest coraz trudniejsze, bałem się o Kamila, który dopiero co wrócił do gry, dlatego zdecydowałem się na zmianę w przerwie - skomentował.
- Zmiana Damiana Szymańskiego pokazała, jak ważne jest mieć takiego defensywnego pomocnika. Na takiej murawie nie chciałem ryzykować gry Krystiana Bielika i dzięki temu, że mieliśmy Damiana, mieliśmy alternatywę na zmianę dla Grzegorza Krychowiaka. To powołanie było słuszne - dodał selekcjoner reprezentacji Polski.
Mundial w Katarze rozpocznie się 20 listopada i potrwa do 18 grudnia. Biało-Czerwoni w fazie grupowej zagrają z Meksykiem (22.11), Arabią Saudyjską (26.11) i Argentyną (30.11). Do 1/8 awans uzyskają po dwie najlepsze drużyny z każdej z ośmiu grup.
- Mam w głowie skład na Meksyk, ale jest jeszcze kilka dni, wszystko może się zmienić. Najważniejsze, żeby wszyscy byli zdrowi, a wynik jest sprawą otwartą - zaznaczył Czesław Michniewicz.
Zobacz także:
Barcelona może stracić wielką gwiazdę. Gigant obserwuje sytuację
Rozmowy ruszyły. Do tego klubu ma trafić Cristiano Ronaldo