Nie można wykluczyć scenariusza, w którym mundial w Katarze w 2022 roku będzie ostatnim dużym turniejem, na którym zobaczymy Cristiano Ronaldo. Portugalczyk ma już 37 lat i widać po nim, że nie jest w swojej optymalnej formie boiskowej. Nawet liczba bramek nie jest powalająca.
Bo o ile w poprzednim sezonie można było mówić, że może zawodnik z Madery nie gra jakoś świetnie, ale przynajmniej regularnie trafia do siatki, to o tyle obecnie takich słów nie usłyszymy. Jednak sam napastnik wciąż zarzeka się, że jest w dobrej formie i może grać do 40. roku życia.
Natomiast w głośnym wywiadzie z Piersem Morganem dla "The Sun" Portugalczyk zasiał ziarno niepewności co do swojej przyszłości. Ta rozmowa jest znana głównie ze słów dotyczących trenera Manchesteru United, Erika ten Haga, które niemalże z miejsca wykluczyły dalsze występy w angielskim klubie.
ZOBACZ WIDEO: To będzie najbardziej kontrowersyjny mundial w historii? Zaatakowano dziennikarza
Aczkolwiek pojawił się w niej też wątek mistrzostw świata i tego, co będzie po nich, jeśli Portugalia wygra cały turniej. 5-krotny zdobywca Złotej Piłki wprost powiedział, że przy takim scenariuszu zakończy karierę wraz z końcem katarskiego mundialu.
- Tak. Zakończę karierę. Na 100 procent - pewnym tonem stwierdził kapitan portugalskiej kadry. Jest to dość szokujące wyznanie, którego raczej nikt się nie spodziewał. Jednak niewykluczone, że w przypadku wygrania mundialu Cristiano uzna, że w piłce wygrał już wszystko i może spokojnie przejść na emeryturę.
Czytaj też:
To on był lepszy od Lewandowskiego
Portugalia wygrywa bez Ronaldo