"6,5 tys. osób zginęło". Piłkarz Barcelony nie owija w bawełnę ws. mundialu
Obrońca Barcelony Hector Bellerin wypowiedział się przeciwko organizacji mistrzostw świata w Katarze. Hiszpan jest smutny, że nie otrzymał powołania do kadry, ale mówi, że widzi też pozytywy.
- Jako piłkarz, nieobecność w Katarze i w drużynie narodowej jest czymś, co mnie zasmuca, ale jest część mnie, która się raduje. Nie wiem, czy byłbym w stanie cieszyć się grą w miejscu, gdzie w trakcie przygotowań do mistrzostw świata zginęło 6500 osób - powiedział Bellerin, cytowany przez besoccer.com.
- To ludzie z krajów takich jak Pakistan czy Bangladesz, głównie mężczyźni po trzydziestce i czterdziestce, którzy po prostu szukali godnego życia dla siebie i swoich rodzin - dodał.
ZOBACZ WIDEO: To będzie najbardziej kontrowersyjny mundial w historii? Zaatakowano dziennikarza- Piłka nożna, jak zawsze, jest odbiciem naszego społeczeństwa. Chciwość i egoizm nie mają granic. Nadal powiększamy wszystko, co już nas dzieli, a to tylko prowadzi do nieporozumień i nierówności - podkreślił Hiszpan.
Dotychczas Bellerin rozegrał w narodowych barwach cztery spotkania. Latem został piłkarzem FC Barcelony.
Czytaj także:
Szewczenko zwrócił się do Lewandowskiego. Te słowa na długo zapamiętamy
Potężne zamieszanie wokół zakazu piwa na stadionach MŚ. Zniknął wpis jednej z firm
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)