Czegoś takiego na mundialu jeszcze nie było. Chodzi o te konkretne 50 sekund

PAP/EPA / Na zdjęciu: Ethan Ampadu i Antonee Robinson
PAP/EPA / Na zdjęciu: Ethan Ampadu i Antonee Robinson

Spotkanie USA - Walia znalazło swoje miejsce w historii mistrzostw świata. I nie chodzi wcale o poziom sportowy, liczbę bramek czy frekwencję. Chodzi o coś zupełnie innego.

W tym artykule dowiesz się o:

Wieczorne spotkania podczas mundialu 2022 rozpoczynają się o godzinie 20 czasu polskiego. Jednak w Katarze jest już godz. 22. Bardzo późno. Istniało prawdopodobieństwo, że niektóre mecze przedłużą się tak bardzo, że sędzia zagwiżdże po raz ostatni już... następnego dnia. Po północy. A byłby to pierwszy taki przypadek w historii mistrzostwa świata.

Nie czekaliśmy długo. Już drugiego dnia, piłkarze USA i Walii grali przez dwa dni. Rozpoczęli swój pojedynek (TUTAJ znajdziesz relację z tego wydarzenia >>) w poniedziałkowy (21.11.) wieczór, a zakończyli 50 sekund po północy.

O sprawie napisał na TT znany dziennikarz i statystyk - Wojciech Frączek. "No i stało się. Mecz USA - Walia zakończył się we wtorek 50 sekund po północy czasu katarskiego".

A wcześniej zauważył, że "istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie to pierwszy mundial w historii, na którym jeden mecz rozgrany zostanie nieprzerwanie w ciągu dwóch dni (kalendarzowo, według czasu lokalnego).".

Ta sytuacja - zwłaszcza przy zaleceniach FIFA, by sędziowie przedłużali mecze nawet o kilkanaście minut - zapewne powtórzy się jeszcze kilka razy. Już dzisiaj (wtorek, 22.11.) o godz. 22 lokalnego czasu na murawie pojawią się piłkarze Francji i Australii.

Czytaj także: Świetne informacje dla Polski! Chodzi o Lewandowskiego >>

ZOBACZ WIDEO: Obalają mity na temat reprezentacji. "W takim wypadku się nie przygotujesz"

Komentarze (0)