Katar to jedno z najgorszych miejsc na świecie do bycia członkiem mniejszość LGBTQ+. Za kontakty homoseksualne grozi tam kara wieloletniego więzienia. Jeszcze gorzej, gdy jesteś muzułmaninem. Wtedy zgodnie z prawem szariatu taką osobę może czekać nawet kara śmierci. Dlatego podczas mundialu 2022 wiele ekip chciało podjąć działania wspierające prześladowanych.
Kilka reprezentacji chciało przeprowadzić akcję "One Love", wedle której kapitanowie drużyn mieliby nosić opaski wspierające mniejszość LGBTQ+. Te działania zostały jednak zabronione przez FIFA, które zapowiedziało wysokie kary.
Przed meczem USA - Walia amerykański dziennikarz Grant Wahl został zatrzymany, gdy próbował wejść na stadion w tęczowej koszulce. Pracownik "CBS" oraz "New York Times" był przetrzymywany i był przesłuchiwany razem ze swoim kolegą z redakcji.
ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie dla Lewandowskiego. "Nie jest łatwo go przekonać"
Podobny los spotkał byłą kapitan reprezentacji Walii. Laura McAllister, która jest lesbijką, założyła kapelusz z tęczą na mecz. Kapelusz z herbem Walli oraz tęczą to stały element wśród tamtejszych fanów. Ochrona jednak zatrzymała piłkę i nie pozwoliła jej wejść. Ostatecznie McAllister twierdzi, że przemyciła kapelusz na stadion. Wideo ze zdarzenia można zobaczyć poniżej.
- Kiedy staliśmy w kolejce do stadionu usłyszeliśmy, że część ludzi przed nami miała problemy. Części ludzi przed nami kazano zdjąć kapelusze, by mogli wejść na stiadion - powiedziała McAllister dla BBC.
Walijska federacja napisała, że jest "mocno zawiedziona" reakcją ochrony. "FAW zebrała informację o tych zdarzeniach i zwróci się do FIFA o wyjaśnienia w tej sprawie" - napisano. BBC zapytało FIFA o wydarzenia sprzed meczu Walia - USA, lecz nie doczekało się odpowiedzi.
Mae cefnogwyr sydd â nwyddau gyda symbol yr enfys arnynt wedi profi trafferthion wrth fynd i mewn i'r stadiwm i wylio Cymru.
— Newyddion S4C (@NewyddionS4C) November 21, 2022
Dyma brofiad @LauraMcAllister. pic.twitter.com/fsvCKqVqCL
Czytaj więcej:
Sensacja! Tak Arabia Saudyjska zszokowała świat
Rzecznikowi PZPN zrzedła mina, kiedy poznał wynik Argentyny. "No co wy?"