Roy Keane ostro o grze reprezentanta Argentyny. Nie owijał w bawełnę

PAP/EPA / Na zdjęciu: Angel Di Maria
PAP/EPA / Na zdjęciu: Angel Di Maria

Tegoroczne mistrzostwa świata już na starcie sprawiły wielką sensację. Jej ofiarą stała się reprezentacja Argentyny, która następnie zderzyła się ze sporą krytyką.

Podopieczni Lionela Scaloniego rozczarowali, zaskakująco przegrywając 1:2 z Arabią Saudyjską na mundialu w Katarze. Ich potężna wpadka niemal już od utraty prowadzenia była głośno komentowana. Do fali wylewającej się krytyki, swoje "dwa grosze" dołożył także Roy Keane, który nie pozostawił suchej nitki na jednym z Argentyńczyków.

- Spójrz na Di Marię. Di Maria, mój Boże... Te podejmowanie decyzji... zajmował jedną, a nawet dwie pozycje - powiedział na antenie "ITV Sport".

Ekspert zwrócił uwagę również na to, że w grze Argentyny brakowało agresji. Stwierdził, że nie mogą się oni nawet równać się z twardą postawą przyjętą przez obrońców Arabii Saudyjskiej w drugim akcie spotkania. - Tego pragnienia walki, o którym zawsze mówimy, nie było. Spójrz na Lionela Messiego, nie, nie, nie byli dzisiaj zespołem. Ogromna wpadka, ogromna - podsumował.

Ekipa z Ameryki Południowej znalazła się w trudnej sytuacji. Porażka ze Saudyjczykami sprawiła, że wylądowała ona na ostatnim miejscu w tabeli grupy "C". W konsekwencji czego, w następnym meczu czeka ich walka o pozostanie na tym turnieju.

A w nim zmierzą się z Meksykanami, którzy swoją ostatnią potyczkę z Polakami zakończyli bezbramkowym remisem. Zespół Scaloniego musi wyjść dobrze dysponowany od pierwszej do ostatniej minuty, bo w tym momencie nie ma już miejsca na wpadki. Stawka jest bowiem bardzo wysoka.

Tabela grupy "C"

MiejsceReprezentacjaSuma punktówBilans bramkowy
1. Arabia Saudyjska 3 +1
2. Polska 1 0
3. Meksyk 1 0
4. Argentyna 0 -1

Syn Diego Maradony zabrał głos. "Jestem zdruzgotany"
Wszystko jasne w sprawie przyszłości Pepa Guardioli

Komentarze (0)