Czas samby i weteranów. Ostatnie debiuty w mundialu w Katarze

Getty Images / Christopher Lee / Neymar i Richarlison
Getty Images / Christopher Lee / Neymar i Richarlison

W czwartek dokończenie pierwszej kolejki w grupach mistrzostw świata 2022. Najlepiej zapowiada się starcie Brazylii z Serbią. Pokażą się w Katarze pełne doświadczonych piłkarzy reprezentacje Urugwaju i Portugalii.

Nie brakowało prognoz, zgodnie z którymi drużyny z Ameryki Południowej są głównymi kandydatami do zdobycia trofeum. Brazylia i Argentyna są faworytami na przykład Xaviego, byłego mistrza świata, a obecnie trenera FC Barcelony. Argentyna już zdążyła skompromitować się w przegranym 1:2 meczu z Arabią Saudyjską. Brazylia może uczyć się na błędach wroga, a jej mecz z Serbią rozpocznie się o godzinie 20.

Brazylia przeszła rozpędzona przez eliminacje w Ameryce Południowej. Niepokonana od zeszłorocznego finału Copa America tylko zwyciężała w siedmiu spotkaniach od lutego. Bezpośrednio przed mundialem nie zagrała już meczu towarzyskiego, a skoszarowała się w bazie Juventusu. Drużyna Tite, której na boisku lideruje Neymar, chce przerwać dwie dekady oczekiwania na mistrzostwo świata.

Canarinhos zagrali w poprzedniej dekadzie dwa mecze z przeciwnikiem z Bałkanów. W obu zwyciężyli i nie stracili gola. Także w poprzednim mundialu drużyny spotkały się w grupie, a o wyniku 2:0 w Moskwie zdecydowały uderzenia Paulinho oraz Thiago Silvy. Brazylia awansowała z pierwszego miejsca, a trzecia w tabeli Serbia pożegnała się z mundialem w 2018 roku po meczach w grupie.

Tym razem ambicje Serbów są większe. Do mistrzostw awansowali z grupy eliminacji, a dokonali tego między innymi dzięki pokonaniu Portugalii na jej terenie. Skazali przeciwnika z Półwyspu Iberyjskiego na przedzieranie się przez baraże, a sami mogli wcześnie szykować się do podboju katarskich stadionów. W mundialu liczą między innymi na bramkostrzelnych Aleksandara Mitrovicia i Dusana Vlahovicia. Za nimi sześć meczów bez porażki.

ZOBACZ WIDEO: Apel byłego sędziego do obrońców. "Koniec z tym"

W tej samej grupie o godzinie 11 rozpocznie się starcie Szwajcarii z Kamerunem. Helweci w próbie generalnej zostali pokonani 0:2 przez Ghanę i było to dla nich ostrzeżenie przed turniejem. Jak dotąd afrykańskie zespoły solidarnie tworzyły bezbarwne widowiska. Być może Kamerun zagra bardziej radośnie niż Senegal, Tunezja oraz Maroko. W czterech spotkaniach towarzyskich przed mundialem Kamerun nie pokonał żadnego rywala.

O godzinie 14 początek meczu Urugwaju z Koreą Południową. Przed turniejem w mediach społecznościowych można było zobaczyć kreatywne nagranie przedstawiające powołanych Urusów i regiony kraju, które reprezentują. Zarazem można było przypomnieć sobie, jak wielu doświadczonych graczy jest w kadrze Celestes. Od Fernando Muslery, przez Martina Caceresa, po Luisa Suareza. Są jednak również i młodsi piłkarze z Federico Valverde oraz Darwinem Nunezem na czele.

Doświadczenia nie brakuje również w Portugalii, która o godzinie 17 rozpocznie mecz z Ghaną. Tradycyjnie pod baczną obserwacją będzie Cristiano Ronaldo, który robi wokół siebie dużo szumu. Dwa dni przed meczem rozstał się z Manchesterem United i jest jedynym piłkarzem w mistrzostwach świata bez klubu. W czwartek pierwsza odpowiedź, jak zamieszanie z ostatnich miesięcy wpłynie na reprezentacyjną formę Cristiano Ronaldo.

Czwartek (24 listopada) w mistrzostwach świata 2022:

Grupa G:

11:00, Szwajcaria - Kamerun

20:00, Brazylia - Serbia

Grupa H:

14:00, Urugwaj - Korea Południowa

17:00, Portugalia - Ghana

Czytaj także: Nic nie wskazywało na taki finisz Holandii
Czytaj także: Wielka gwiazda nie zagra na mundialu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty