- Shaqiri, Embolo, gol! Jest 1:0 dla Szwajcarii - tak Mateusz Borek skomentował akcję reprezentantów Szwajcarii, która dała im pierwszą bramkę na mistrzostwach świata 2022 i prowadzenie w meczu z Kamerunem.
W pierwszej połowie to ekipa z Afryki miała kilka szans na objęcie prowadzenia, ale niewykorzystane sytuacji ponownie się zemściły.
Na drugą połowę Kameruńczycy jakby nie wyszli. W akcji bramkowej Breel Embolo miał mnóstwo miejsca i czasu na wykończenie akcji.
W strefie, w której się znalazł, na pewno nie powinien mieć tyle swobody. Obrońcy rywali totalnie zawalili sprawę w te sytuacji. - Wszystko tutaj wyglądało dobrze jeśli chodzi o Szwajcarię i bardzo źle jeśli chodzi o Kamerun - przyznał Borek.
Co ciekawe Emboli po strzeleniu gola nie celebrował tego. Powód? 25-letni napastnik urodził się bowiem w Yaounde w... Kamerunie. Widać było po strzeleniu gola duże wzruszenie na jego twarzy.
Finalnie okazało się, że trafienie Emboli było jedynym w całym spotkaniu. Szwajcaria mogła się więc cieszyć z wygranej 1:0 i kompletem trzech punktów na otwarcie mundialu.
GOOOL Embolo Co za otwarcie drugiej połowy w wykonaniu Szwajcarii!
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 24, 2022
TRANSMISJA ONLINEhttps://t.co/PAKAoewyZi
__________#SUICMR#Mundialove pic.twitter.com/OrrPQD8YHJ
Zobacz także:
"Może za nazwisko?". Kuriozalna decyzja na mundialu
Brazylia ma jasny cel na MŚ. "Nic innego się nie liczy. Taka jest nasza kultura"
ZOBACZ WIDEO: Eksperci liczą na reakcję Lewandowskiego. "Na pewno będzie wkurzony"