[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] w końcu otworzył swoje konto bramkowe na mistrzostwach świata. Kapitan reprezentacji Polski przypieczętował zwycięstwo kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza z Arabią Saudyjską.
Reakcja kapitana Biało-Czerwonych była więcej niż wymowna. Widać było, że z serca spadł mu gigantyczny kamień. Napastnik pobiegł w kierunku narożnika boiska i położył się przed kibicami z twarzą skierowaną w murawę.
Wokół swojego kapitana zebrało się kółeczko reprezentantów, którzy cieszyli się razem z nim. Po pół minuty na murawie "Lewy" wstał i w powolnym tempie zaczął przemieszczać się w stronę swojej połowy boiska.
Jeszcze zanim sędzia gwizdnął wznowienie meczu, Lewandowski posłał charakterystycznego dla siebie buziaka do swojej żony na trybunach. W jego oczach widać było łzy, co pokazuje, jak wiele znaczył dla niego ten gol.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: "Urzekł kibiców". Pochwały dla Dariusza Szpakowskiego