Okropna seria selekcjonera Meksyku. To dobry znak dla Biało-Czerwonych

PAP/EPA / Mohamed Messara / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Meksyku
PAP/EPA / Mohamed Messara / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Meksyku

Meksykanie potrzebują jak najwyższego zwycięstwa nad Arabią Saudyjską, jeśli chcą po raz ósmy z rzędu awansować do 1/8 finału mistrzostw świata. Statystyki ich trenera każą jednak wątpić w to, że uda się zdobyć kilka bramek.

Sytuacja przed ostatnią kolejką w grupie C jest arcyciekawa. Każda z drużyn wciąż może awansować do 1/8 finału, ale każda może też odpaść po fazie grupowej. Polacy, których czeka starcie z Argentyną, zapewnią sobie dalszy udział w turnieju w przypadku zwycięstwa lub remisu. Jeśli spotkanie z Messim i spółką zakończy się jednak porażką, trzeba będzie nerwowo oglądać się na rywali.

Jednym z nich jest do tej pory zawodząca w Katarze reprezentacja Meksyku - jedyny uczestnik MŚ, który zdążył rozegrać dwa mecze, a nie zdobył jeszcze bramki. Strzelecka niemoc trwa jednak znacznie dłużej, jeśli pod lupę weźmiemy wyniki ich trenera Gerardo Martino, a nie całej reprezentacji.

Aż trudno w to uwierzyć, ale drużyny prowadzone przez argentyńskiego szkoleniowca nie strzeliły gola w żadnym z pięciu ostatnich meczów na mundialach. Na tegorocznych mistrzostwach dwa mecze na zero z przodu zagrali Meksykanie, a w 2010 roku nieskuteczni pod bramką rywali byli Paragwajczycy.

ZOBACZ WIDEO: "Miał ciężkie dni". Wtedy Robert Lewandowski poczuł ulgę

Ostatnie wyniki zespołów Gerarda Martino przedstawiają się następująco:
- 0:2 z Argentyną na trwających mistrzostwach 
- 0:0 z Polską na trwających mistrzostwach 
- 0:1 z Hiszpanią na mistrzostwach w 2010 roku 
- 0:0 z Japonią na mistrzostwach w 2010 roku 
- 0:0 z Nową Zelandią na mistrzostwach w 2010 roku

Jeśli przeciwko Arabii Saudyjskiej niechlubna seria Martino zostanie przedłużona, Meksyku zabraknie w 1/8 finału na mundialu w Katarze, co zostanie uznane za klęskę. Jakże inny był odbiór wyników w 2010 roku. Paragwaj, mimo że zdobywał bramki tylko w dwóch pierwszych meczach, dotarł aż do ćwierćfinału i był jedną z największych rewelacji tamtych mistrzostw.

Na nieskuteczności Meksykanów tym razem skorzystać mogą Polacy. Przy założeniu, ze w ostatniej kolejce Meksyk pokona Arabię Saudyjską, a Argentyna Polskę, o awansie z grupy decydować będzie bowiem bilans bramkowy. Na razie sprzyja on Polakom (+2), a nie rywalom z Ameryki Środkowej (-2).

Decydujące mecze w grupie C zostaną rozegrane w środowy wieczór. Sprawdź dokładną godzinę ich rozpoczęcia i wszystkie możliwe scenariusze przed ostatnią kolejką.

Komentarze (0)