Reprezentacja Polski przegrała 0:2 (0:0) z Argentyną w trzecim meczu Grupy C Mistrzostw Świata 2022, ale ostatecznie obie drużyny zagrają w 1/8 finału turnieju w Katarze. Stało się tak dzięki korzystnemu wynikowi w spotkaniu Meksyku z Arabią Saudyjską.
Środowa wygrana przywróciła wiarę w sukces drużyny z Ameryki Południowej na tym mundialu. Nie tylko wśród kibiców, ale również w tamtejszych mediach. - To było bez wątpienia najlepsze 90 minut podopiecznych Lionela Scaloniego w Katarze. Marzenia o tytule wróciły - mówi nam dziennikarz Alejandro Panfil z gazety La Nacion.
- Widać było, że zwycięstwo z Meksykiem napędziło naszych zawodników. Argentyna zdominowała Polskę od początku do końca, choć w pierwszej połowie trudno było przełamać dwie linie złożone z czterech waszych graczy i ogólnie całą defensywę. Po zmianie stron atak jednak nie ustały, a po szybkim otwarciu wyniku na boisku istniała już tylko jedna drużyna. Drugi gol wszystko wyjaśnił - komentuje dalej nasz rozmówca.
Panfil nie jest zdziwiony tym, że Polska była totalnym tłem dla Argentyny. - Zgadzam się z krytyką, która dotyczy waszej gry. Myślę, że cały świat spodziewał się po was trochę więcej, szczególnie z uwagi na posiadanie takiej gwiazdy jak Robert Lewandowski - podsumowuje.
- W 1/8 finału wasza reprezentacja ma bardzo trudnego rywala. To nie tylko obrońca tytułu, ale też drużyna z jednym z najmocniejszych składów i trudno liczyć na coś więcej. Jeśli zaś chodzi o nas to trzeba zachować spokój. Wiemy, że do wymarzonego finału jeszcze daleka droga. W każdym kolejnym spotkaniu musimy natomiast podnosić poziom gry - dodaje argentyński dziennikarz.
ZOBACZ WIDEO: Francuzi już piszą o meczu z Polską
Kuba Cimoszko, dziennikarz WP SportoweFakty