Michniewicz o swoim kontrakcie z PZPN-em. "Nie wiem, co tam jest zapisane"
Czesław Michniewicz wprowadził polską kadrę do 1/8 finału mistrzostw świata, ale nie wiadomo, czy pozostanie na stanowisku selekcjonera. Na kanale "Cioną po oczach" sam trener skomentował medialne doniesienia.
Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu weszlo.com, przed podpisaniem umowy szkoleniowiec wraz z Cezarym Kuleszą ustalił, że kontrakt zostanie automatycznie przedłużony w przypadku wyjścia z grupy na mistrzostwach świata (więcej TUTAJ).
Michniewicz poruszył ten wątek w rozmowie na kanale "Cioną po oczach". Trener przekonywał, że nie zna zapisów kontraktowych.
ZOBACZ WIDEO: Przepis na sukces Szczęsnego. Nasz dziennikarz ujawnia- Ja generalnie podpisuję umowę i zawsze mam straszny problem z tym, żeby to czytać. Mój kontrakt przygotował prawnik, nie mam go ze sobą ani na mailu. Nie wiem, co tam jest zapisane. Nie wybiegam tak daleko w przyszłość - tłumaczył.
Opiekun kadry jest w pełni skoncentrowany na zbliżającym się meczu 1/8 finału, który zostanie rozegrany 4 grudnia. Po zakończeniu mistrzostw Michniewicz usiądzie do rozmów z prezesem PZPN.
- Gdy wrócę do domu, to nawet w ten kontrakt nie będę zaglądał. Na pewno będzie okazja, by spotkać się wcześniej z prezesem Kuleszą i porozmawiać. To nie czas i miejsce, aby się tym zajmować. Zatrudnia mnie prezes Kulesza i on będzie podejmował decyzję. Nie pamiętam dokładnie tego kontraktu i nie wchodziłem w szczegóły - nadmienił.
Od 31 stycznia bieżącego roku Michniewicz sprawuje funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. 52-latek na stanowisku zastąpił Paulo Sousę.
Czytaj także:
Jasna deklaracja Roberta Gumnego. "Czekam"
Media: decyzja ws. Michniewicza już zapadła. Wiadomo, co z jego kontraktem
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)