Zazwyczaj konflikty w szatni pojawiają się, gdy zespół przegrywa. W reprezentacji Francji jednak wszystko zdarzyło po wygranym meczu z Australią (4:1). A w centrum wydarzeń był jeden z największych bohaterów MŚ 2018 - Benjamin Pavard.
Wyrzucony ze składu?
Pavard na tych mistrzostwach zagrał jedynie w meczu z Australią. Po prostu prezentuje się słabo, a selekcjoner Didier Deschamps otwarcie przyznał, że daleko mu do optymalnej formy. "L'Equipe" poinformowała o konflikcie w szatni Francuzów, którzy domagali usunięcia się Pavarda z podstawowej jedenastki. I tak też zrobił selekcjoner.
Odejścia Pavarda chciała większość, jednakże dwaj doświadczeni gracze drużyny Olivier Giroud i Hugo Lloris wzięli go w obronę.
- W momencie, kiedy od dłuższego czasu zawodnik się nie sprawdza, mogą iść naciski od piłkarzy, by spróbować alternatyw. Nie zdziwię się, jeśli zawodnicy z szatni mają mu za złe słabą grę i wolą Kounde, który wciąż nie jest pewny. Prawa strona to największy mankament kadry Francji - ocenia w rozmowie z WP SportoweFakty Michał Bojanowski - ekspert francuskiej piłki i komentator.
Szpital w kadrze
Nikt nie myślał, że przy tylu kontuzjach Francuzi będą grać tak dobrze. Do Kataru nie pojechali przecież m.in. Paul Pogba, Karim Benzema, N'Golo Kante, Presnel Kimpembe czy Christopher Nkunku. Przy stracie tylu klasowych zawodników każda reprezentacja miałaby problemy. Ale nie Trójkolorowi.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski defensywnym napastnikiem? "Niemcy się z nas śmieją"
Ci wygrali pewnie z Australią 4:1 i z Danią 2:1. W meczu z Tunezją selekcjoner zmienił aż 9 zawodników, by dać szansę odpocząć podstawowym graczom. I sensacyjnie przegrali 0:1.
- Z racji tego, że wypadło tylu zawodników, nie ma jakościowych zmienników na ławce, co pokazał mecz z Tunezją. Jest tylko Coman z graczy ofensywnych, może Kolo Muani, a Thuram nie pokazał się z dobrej strony. Niby ta pierwsza jedenastka jest mocna, ale pojawia się problem, kiedy nadchodzi potrzeba korzystania z ławki - objaśnia dziennikarz.
Ta kontuzja okazała się zbawieniem?
W pewien sposób jedna kontuzja mogła się okazać zbawieniem. A mowa tu o zwycięzcy Złotej Piłki Karimie Benzemie. Pod jego nieobecność błyszczy cała formacja ofensywna Trójkolorowych.
- Brak Benzemy może się okazać zbawienny. Gdy przebywał na boisku, to był kluczową postacią. W tym momencie są nimi Griezmann i Mbappe, a Giroud nie przeszkadza. On wykorzystuje akcje, ale nie czuje, że musi być numerem 1. Przy nieobecności Benzemy, Mbappe i Griezmann odżyli - twierdzi Bojanowski.
Francuzi dość niespodziewanie stali się jednymi z kandydatów do zdobycia tytułu. Gdyby tak się stało, byliby pierwszą ekipą od 60 lat, która tego dokonała. W 1958 i 1962 roku najlepsza okazała się Brazylia.
- Przed mundialem powiedziałbym, że nie ma takiej możliwości. Patrząc jednak, jak dobrze to funkcjonuje, teraz myślę inaczej, bo Francja jest jednym z głównych faworytów - ocenia Michał Bojanowski.
To nadzieja dla kadry Polski?
Francja prezentuje w Katarze znakomity futbol. Z kolei wydawało się, że Polska z Argentyną, drużyną o podobnej klasie, co nasz niedzielny rywal, modliła się o najniższy wymiar kary. Są jednak miejsca, w których można upatrywać nadziei na awans do 1/8 finału.
- Nie ma co mydlić oczu. Nie mamy większych szans. Widziałbym je w słabszej defensywie. Potrafią się pogubić i być zbyt pewni siebie. Możemy to wykorzystać, grając szybkimi zrywami. Wielu minusów Francja nie ma, można atakować prawą stroną. Nie ma zbytniego wsparcia, bo na prawej stronie gra Dembele, który nie zawsze chętnie wraca do obrony - tłumaczy dziennikarz.
Przestrzega jednak równocześnie przed elementami, które w kadrze Francji działają znakomicie.
- Lewa strona funkcjonuje wybitnie - to jak dobrze współpracują ze sobą Theo Hernandez i Kylian Mbappe. Najwięcej kluczowych podań na turnieju mają Griezmann i właśnie Hernandez. Pokazuje to, jak większość akcji jest przeprowadzana przez lewą stronę. Trzeba uważać, bo osamotniona prawa strona pozwala szybko przenieść tam piłkę, a Dembele potrafi dryblować. Trzeba mocno trzymać kciuki za naszych wahadłowych. Cash i Bereszyński będą mieli piekielnie ciężkie zadania, biorąc pod uwagę formę Mbappe - kończy Michał Bojanowski.
Mecz 1/8 finału mistrzostw świata Francja - Polska w niedzielę o godz. 16 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Serbskie media nie zostawiły suchej nitki na reprezentacji. "Piksi = kiks(i)"