Michniewicz był na niego wściekły. Reprezentant Polski zabrał głos
Reprezentacja Polski zagrała zdecydowanie lepiej niż z Argentyną, jednak to nie wystarczyło na pokonanie Francji (1:3). Po meczu chwalony był Piotr Zieliński, a fala krytyki spadła na Krystiana Bielika. W rozmowie z Interią wytłumaczył swoje błędy.
Polacy zagrali jednak zdecydowanie lepiej niż w starciu z Argentyną, z którą nie potrafiliśmy wymienić kilku dokładnych podań. W niedzielę stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji, które powinniśmy zamienić na bramkę. Najlepszą w pierwszej połowie miał Piotr Zieliński.
Kluczowym momentem spotkania była bramka na 2:0 Kyliana Mbappe. W tej sytuacji nie popisał się Krystian Bielik, który chwilę wcześniej pojawił się na placu gry. Defensywny pomocnik opieszale wracał na własną połowę, a Ousmane Dembele swobodnie mógł zagrać w kierunku Kyliana Mbappe (więcej TUTAJ-->).
ZOBACZ WIDEO: Były olimpijczyk apeluje. "Nie mamy się czego wstydzić"- Czy selekcjoner był na mnie wściekły po drugim golu dla Francuzów? Trochę tak, bo Olivier Giroud trochę niżej zszedł, nie przykleił się do naszych obrońców - powiedział Bielik w rozmowie z Interią.
Tematem numer jeden po meczu są także słowa Roberta Lewandowskiego, który odniósł się do defensywnego stylu gry preferowanego przez Czesława Michniewicza (zobacz szczegóły-->). A jak widzi to Krystian Bielik?
- Każdy z nas gra w klubie troszkę wyżej, nie cofa się tak głęboko, ale tutaj to trener ustala skład i taktykę, a my musimy robić to, czego od nas oczekuje. Osobiście uważam, że łatwiej wszystkim piłkarzom gra się, kiedy przeciwnika atakuje się wyżej, bo po prostu możemy wyżej spowodować błąd rywali - dodaje.
Polska zakończyła swój udział w tegorocznych mistrzostwach świata. Nie wiadomo, czy Czesław Michniewicz poprowadzi kadrę w eliminacjach Euro 2024.
Zobacz także:
Kolejny szlagier w ćwierćfinale mundialu w Katarze! Zobacz drabinkę
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)